1.03.2014

Fourteen

PRZECZYTAJ NOTKĘ POD ROZDZIAŁEM!



Wpatrywałam się beznamiętnie w swoje odbicie lustrzane przeczesując palcami moje ciemno brązowe włosy, które lekko się kręciły. Miałam na sobie czarną ołówkową sukienkę sięgającą do połowy ud i tego samego koloru wysokie szpilki. Na powiekach miałam namalowane cienkie kreski eyelinerem, a rzęsy wytuszowane czarną maskarą. Do tego gruba warstwa podkładu oraz pudru pozwoliła zakryć moją bliznę na policzku sprawiając, że jakikolwiek ślad po niej zniknął, jak gdyby nigdy jej nie było. Można by powiedzieć, że wyglądałam…nieźle. Nie wiem, co napadło Harry’ego, ale wciąż nie mogę uwierzyć w to, co się stało kilka chwil temu. Czy on chce żebym poszła z nim na imprezę? To wręcz dziwne i kompletnie nie w jego stylu. Nie poznawałam go.  On nigdzie nie pozwolił mi wychodzić. Mówiąc nigdzie miałam na myśli dosłowne znaczenie tego słowa. Nie mogłam postawić jednej cholernej stopy za drzwiami tego okropnego domu. To cud, że mogłam samodzielnie wyjść do toalety. Większość dni zazwyczaj przesiadywałam w swoim tymczasowym pokoju, tylko kilka razy odważyłam się zejść na dół do Harry’ego, ale to było tylko i wyłącznie wtedy, gdy byłam głodna lub nie mogłam już znieść czterech ponurych ścian i moich nieznośnych myśli, które non stop mnie nękały.
 Miałam pewne wątpliwości, co do tego wyjścia. Z jednej strony chciałam w końcu gdzieś wyjść niż tylko siedzieć w zamknięciu, a z drugiej miałam obawy. Co jeśli Harry tak naprawdę nie ma zamiaru zabrać mnie do klubu tylko chce wywieść do jakiegoś ciemnego lasu, a potem bestialsko zabić i zakopać moje ciało pod jakąś sosną? Nie, Erin to nie ma najmniejszego sensu. Opanuj się. Nic takiego się nie wydarzy. Czemu zawsze muszę we wszystkim znaleźć złe strony zamiast tych dobrych? Powinnam zmienić swoje podejście. Chociaż muszę przyznać, że kilka razy moja intuicja nie zawiodła. Chociażby na domówce u Chad’a. Wiedziałam, że coś się stanie i tak właśnie było. Tak oto przez jedną moją pochopną decyzję znalazłam się tutaj. W miejscu i z człowiekiem, z którym nikt nie chciałby mieć przenigdy, choć najmniejszej styczności.
Ostatni raz spojrzałam w lustro, po czym odwróciłam się na pięcie i wyszłam z łazienki. W tle słychać było stukot moich szpilek pod wpływem kontaktu z podłogą. Zeszłam ostrożnie po schodach tak, aby przypadkiem się nie potknąć, gdyż chodzenie w tych butach było naprawdę niebezpieczne. Wystarczyła tylko chwila nieuwagi, aby stracić równowagę. Weszłam do salonu gdzie zastałam siedzącego Harry’ego na kanapie z włączonym telewizorem na kanale sportowym, jednak zamiast skoncentrować się na grze piłkarzy jego wzrok był skupiony na ekranie telefonu, na którym co chwilę coś wystukiwał. Musiałam znacząco odchrząknąć, aby poinformować go o swojej obecności. Gdy tylko mnie zauważył przeniósł wzrok z wyświetlacza komórki na moje ciało, które zaczął lustrować swoim szmaragdowym spojrzeniem. Czułam jak wypala we mnie dziury swoimi przenikliwymi oczami. Chłopak przejechał językiem po swojej dolnej wardze, po czym delikatnie ją przygryzł wciąż nie tracąc mnie z zasięgu swojego wzroku.
- Wyglądasz seksownie – powiedział po dłuższej chwili ciszy.
- Dziękuję – Uśmiechnęłam się nieśmiało zakładając kosmyk włosów za ucho. Poczułam jak na moją twarz momentalnie wkradł się gorący rumieniec, który starałam się ukryć spuszczając głowę w dół. Co on miał w sobie takiego, że tak na mnie działał? Wystarczyło jego jedno słowo, a ja natychmiast się peszyłam. Chłopak wstał z kanapy, po czym podszedł do mnie i ostrożnie złapał mnie za podbródek unosząc go w górę tak abym na niego spojrzała.
- Jesteś słodka, gdy się rumienisz – wychrypiał w moją twarz. Jego oczy intensywnie wpatrywały się w moje usta. Kiedy wydawało mi się, że za chwile złączy je w pocałunku niespodziewanie się ode mnie odsunął zostawiając mnie w kompletnym zdezorientowaniu.
- Powinniśmy już wyjść, jeśli nie chcemy się spóźnić – powiedział nieco skrępowany. Sięgnął po parę kluczy leżących na szafce w przedpokoju, po czym otworzył drzwi czekając aż wyjdę pierwsza. Gdy tylko przekroczyłam próg w moje ciało buchnęło zimne powietrze, pod, którym momentalnie zadrżałam, a na moich ramionach pojawiła się gęsia skórka. Harry zamknął za sobą drzwi przekręcając je na klucz, a następnie schował je do tylniej kieszeni spodni. Chłopak ruszył w stronę swojego czarnego range rovera zaparkowanego obok domu, a ja niepewnie podążyłam za nim. Dopiero teraz zauważyłam, że miał na sobie czarne rurki, które idealnie przylegały do jego długich nóg oraz tego samego koloru t-shirt z logo The Rolling Stones i białe conversy. Jednym słowem wyglądał gorąco.
- Gapisz się – usłyszałam nagle jego głos. Chociaż nie widziałam jego twarzy mogłam przysiąc, że się uśmiecha.
- Chciałbyś, Styles – zgromiłam go wzrokiem, mimo że i tak nie mógł mnie zobaczyć. Mężczyzna otworzył drzwi od strony pasażera chwilę je przytrzymując, czekając aż wsiądę. Niezgrabnie wgramoliłam się na przednie siedzenie czując na sobie jego spojrzenie.
- I tak wiem, że patrzyłaś – odparł z aroganckim uśmieszkiem, zanim zatrzasnął drzwi auta. Obserwowałam jak brunet zwinnie okrąża samochód, a następnie zajmuje miejsce po stronie kierowcy. Mężczyzna odpalił silnik, by po chwili ruszyć w nieznaną mi stronę. Między nami zapadła głucha cisza, która wcale nie była krępująca. Postanowiłam skorzystać z okazji i przyjrzeć się z bliska Harry’emu. Jego dłonie ciasno oplatały kierownicę, a twarz była w pełni skupiona na drodze.  Obserwowałam jak przeczesuje ręką kilka swobodnie opadających mu loków na czoło, które po chwili znów powróciły na swoje dawne miejsce. Wyglądał w tej chwili jak zwykły przeciętny człowiek o nieprzeciętnej urodzie. Był niczym anioł. Jego malinowe usta były zaciśnięte w cienką linię, a kości policzkowe mocno zarysowane, co dodawało mu męskości. Gdybym go nie znała nigdy do głowy by mi nie przyszło, że w tym człowieku siedzą jakiekolwiek demony. Zawsze zastanawiałam się, co sprawiło, że Harry zszedł na złą drogę. Z pewnością wcześniej taki nie był. Musiało coś się wydarzyć, że stał się właśnie taki. Sama nie wiedziałam, dlaczego próbowałam go na siłę usprawiedliwić za jego zachowanie. To było kompletnie bez sensu. Przecież go nienawidziłam. Zabił mi rodziców. Chce zabić mnie. Erin idiotko, a może ten człowiek jest po prostu wrodzonym diabłem? Może taka jest jego natura i nic ani nikt jej nie zmieni? Nie pomyślałaś o tym? Odezwał się cichy głosik w mojej głowie. Z pewnością Styles należał do osób, których trudno było rozgryźć. Był tajemniczy… Był niczym puszka Pandory. Nikt nie wiedział, co się w nim kryje prócz jego samego. Był zagadką. Nigdy nie miałam pojęcia, co może zrobić w następnej chwili. Za każdym razem mnie zaskakiwał. Jest tak nieprzewidywalny… To jedna z cech, której w nim nienawidzę… A może jest zupełnie na odwrót? Może to było coś, co w nim kochałam? Prawdą było to, że sama nie wiedziałam, co czuję. To, co się dzisiaj wydarzyło wtedy w pokoju… Ten prawie pocałunek… on był taki realny. Kompletnie zbił mnie z tropu. Byłam rozdarta pomiędzy sercem, a rozsądkiem. Wiedziałam, czego powinnam posłuchać. Ostatnie wydarzenia tylko utwierdziły mnie w słuszności mojej tezy. Był potworem bez uczuć nieznającym żadnej litości. Kochał zadawać ból. To było coś, co dawało mu satysfakcje. Widziałam to w jego oczach. Czerpał z tego przyjemność i wcale nie próbował się z tym kryć. Był niezwykle obojętny na wszystko. Nie obchodzili go ludzie. Miał gdzieś, co czują inni. To mnie w nim najbardziej irytowało. Był największym koszmarem, jaki może się przytrafić człowiekowi. Nikomu nie życzyłam, aby spotkał go na swojej drodze.
- Podoba Ci się, co widzisz? – Wytrącił mnie z rozmyśleń ochrypły głos. Moje policzki kolejny raz dzisiejszego dnia przybrały kolor czerwieni.  Spuściłam głowę w dół w kompletnym zażenowaniu, iż udało mu się kolejny raz przyłapać mnie na intensywnym wpatrywaniu się w jego profil.  Spojrzałam nieśmiało na Harry’ego spotykając się z jego bezczelnym uśmiechem. Natychmiast odwróciłam wzrok spoglądając na mijające w świetle nocy budynki za szybą.


***
Miałam wrażenie, że Harry znał ochroniarza, który stał przed klubem, bo zamiast czekać od razu podszedł do bramkarza, który podał mu rękę i przepuścił nas ku niezadowoleniu ludzi stojących w kolejce, którzy zaczęli spluwać obelgami w naszą stronę i posyłać groźne spojrzenia. Ręka Harry’ego odnalazła moją, kiedy zaczęliśmy przeciskać się przez tłum spoconych ciał. Jego uścisk był niemal miażdżący dla mojej delikatnej dłoni, która po pewnym czasie zaczęła niemiłosiernie pulsować. Chciałam się wyrwać, ale ten tylko jeszcze bardziej zacieśnił uścisk wokół mojej dłoni. W pewnym momencie nagle się zatrzymał sprawiając, że mimowolnie wpadłam na jego plecy. Chłopak odwrócił się do mnie twarzą przybliżając się znacznie do mnie.
- Jeśli spróbujesz uciec wiedz, że Cię znajdę i tym razem nie będę się zastanawiał, co zrobić. Rozumiesz? – Syknął do mojego ucha.
- T… tak – pokiwałam twierdząco głową.
- Mam nadzieję, bo jeśli nie zamienię twoje życie w jeszcze większy koszmar - warknął, po czym zaczął zmierzać w kierunku loży. Wiedziałam, że ucieczka nie miała sensu. On i tak prędzej czy później by mnie odnalazł, a konsekwencje mojego czynu byłyby z pewnością większe niż poprzednio. Na pewno nie skończyłoby się tylko na pokaleczeniu mojego ciała nożem. Miałam świadomość tego, że tym razem nie żartował i mówił całkowicie poważnie.
Podążałam za Harry’m nie chcąc go stracić z oczu, co było nietrudne do zrealizowania przy tak licznym tłumie znajdującym się na parkiecie oraz poza nim. Z głośników wydobywała się piosenka Dj-a Fresha, do której ludzie z zapałem tańczyli ocierając o siebie swoje rozgrzane ciała. Nim się obejrzałam staliśmy przed stolikiem, przy którym siedziała grupka jakiś ludzi, a dokładniej piątka chłopaków i dwie dziewczyny.
- Yoł bracie – uśmiechnął się jakiś brunet na widok Harry’ego. – A to, kto? – Spytał przenosząc wzrok na mnie. Czułam na sobie spojrzenia wszystkich, kiedy chłopak wspomniał o mnie.
- Ludzie to jest Erin – przedstawił mnie wszystkim. Przywitałam się z każdym skinięciem głowy, próbując zapamiętać nowo poznane imiona, by po chwili usiąść pomiędzy Jake’m a Amandą.  Po kilku minutach został mi podetknięty pod nos drink, który zaczęłam powoli sączyć rozkoszując się jego owocowym smakiem zmieszanym z wódką.
- Więc… od jak dawna jesteście z Harry’m razem? – Spytała blondynka po chwili ciszy, a ja niemal wyplułam zawartość płynu w ustach z powrotem do szklanki.
- Co? Nie! My nie jesteśmy razem! – Wytłumaczyłam niemal od razu.
- To, kim jesteście? Wybacz, że pytam, ale Harry rzadko przyprowadza jakąkolwiek dziewczynę
 - Yyy… jesteśmy znajomymi – palnęłam nie wiedząc, co odpowiedzieć. Nie mogłam go nazwać swoim przyjacielem, ani tym bardziej chłopakiem. Jednak, co miałam powiedzieć? To morderca moich rodziców, który przetrzymuje mnie siłą w swoim domu i chce mnie zabić? To zabrzmiałoby śmiesznie i wyszłabym na idiotkę.
- Rozumiem – uśmiechnęła się do mnie przyjaźnie.
- Lubi Cię – usłyszałam po chwili
- Słucham? – Spojrzałam zdezorientowana na dziewczynę.
- On Cię lubi. Widzę to po nim.
- Nie. Z pewnością nie. On mnie raczej nienawidzi.
- Harry ma dziwny sposób okazywania czułości, ale mogę przysiąc, że Cię lubi. Znam go na tyle dobrze by o tym wiedzieć. – Spojrzałam w kierunku Styles’a, który siedział po przeciwnej stronie i zawzięcie o czymś dyskutował z chłopakami. Na jego twarzy od czasu do czasu był widoczny uśmiech ukazujący przy tym dwa dołeczki. Pierwszy raz widziałam go takiego. Nigdy przy mnie nie zachowywał się w taki sposób. Zazwyczaj był agresywny i łatwo było go zdenerwować, a tutaj był zupełnie inny.
W ciągu rozmowy z Amandą dowiedziałam się, że chodzi ona od kilku miesięcy z Travisem. Nie znałam go zbytnio, ale wyglądał na miłego faceta, mimo iż zadawał się ze Styles’em. Wszyscy wydawali się być tutaj spoko prócz James’a, który patrzył na mnie srogim wzrokiem. Starałam się na niego nie zwracać uwagi jednak to nie było zbyt możliwe. Poruszyłam się niekomfortowo na siedzeniu dopijając do końca swojego drinka. Zauważyłam, że Harry i kilka chłopaków gdzieś zniknęli a Amanda i Travis poszli potańczyć. Przy stole został tylko Jake i James. Czułam się niekomfortowo bez towarzystwa Amandy. Myślę, że wciągu tych kilku godzin znajomości polubiłam ją. Mogłybyśmy się naprawdę zaprzyjaźnić… o ile Harry by mi na to pozwolił. No właśnie gdzie on jest? Zaczęłam błądzić wzrokiem po parkiecie w poszukiwaniu bruneta, jednak nigdzie nie było po nim śladu.
- Jestem Jake – powiedział chłopak obok mnie wyciągając w moim kierunku dłoń, którą przyjęłam.
- Erin – uśmiechnęłam się nieśmiało.
- Miło Cię poznać Hazz dużo nam o tobie opowiadał
- Naprawdę? – Spytałam z niedowierzaniem.
- Na początku ciągle tylko ględził Erin to Erin tamto. Pysk mu się dosłownie nie zamykał – zaczął się śmiać a ja dołączyłam do niego. Wymieniliśmy z Jake’m kilka zdań, po czym wstałam pod pretekstem wyjścia do toalety. Nadmiar alkoholu sprawił, że w mojej głowie niebezpiecznie się zakręciło. Ruszyłam chwiejnym krokiem w stronę łazienek stawiając ostrożnie każdy krok, aby nie stracić równowagi ani nikogo nie potrącić. To wręcz dziwne, że po zaledwie jednym mocniejszym drinku byłam pijana. Czy ja naprawdę mam aż tak słabą głowę? Przebrnęłam jakimś cudem przez tłum pijanych nastolatków docierając do toalety, po czym podeszłam do wielkiego lustra. Moje włosy były lekko poburzone, ale poza tym wciąż trzymałam się nieźle. Makijaż nadal był w nienaruszonym stanie, z czego byłam zadowolona. Niespodziewanie usłyszałam jęki dochodzące z jednej z kabin, na co momentalnie przeszedł mnie dreszcz obrzydzenia. Nie rozumiałam jak można było to robić w miejscu publicznym? Czy nie mogli znaleźć bardziej ustronnego miejsca, gdzie nikt by ich nie słyszał? Zniesmaczona weszłam do wolnej kabiny, po czym w pośpiechu załatwiłam swoją potrzebę, a następnie jak najszybciej opuściłam pomieszczenie. Te dźwięki doprowadzały mnie do takiego stanu, że miałam ochotę zwrócić wszystko, co miałam w swoim żołądku. Ruszyłam z powrotem do loży, kiedy nagle przypadkowo w oczy rzuciły mi się znajome loki. Nie był sam. Obok niego stał jakiś mężczyzna. Nie wiedzieć sama, czemu postanowiłam do nich podejść. Stali na uboczu i dyskretnie się czymś wymieniali. Nie widziałam twarzy Harry’ego, ponieważ był odwrócony do mnie tyłem, ale byłam pewna, że to on. Poznałam go po ubraniach i charakterystycznym nieładzie na głowie. Podeszłam bliżej i dosłownie zamarłam.
- Chad? 




CZYTASZ = KOMENTUJESZ 
__________________________
WOW WOW WOW I JESZCZE RAZ WOW!
Nie mogę uwierzyć, że jest już ponad 100tys wyświetleń! Jestem wam ogromnie wdzięczna za wszystko. Mimo że nie dodaję zbyt często rozdziałów (co postaram się zmienić bo następny będzie szybciej ^^) wy nadal jesteście ze mną. Nie wiem co powiedzieć po prostu...  JDJFGDJGDVGSDVDHVISVHIGVHGCKBNBJJGVGVVJBJVBVDVBDVHHDDDSKV FKBHCXCH
KOCHAM WAS! Nigdy nie sądziłam, że zdobędę takie wyróżnienie, bo dla mnie to 100 tys. wyświetleń  nim jest.





Jako mały bonus mam dla was drugi zwiastun unmasked, który wykonała Ana ze Zwiastunowej wyspy :) Odsyłam was do linku:  https://www.youtube.com/watch?v=orYr_NRg-Fw 
Jeśli macie jakieś pytania do Harry'ego lub Erin zapraszam na ich osobiste ask'i :)

61 komentarzy:

  1. suuuuuuuuuuuuuper <3
    co erin ma robic nie może zostać bo ją zabiję a uciekać też nie chce XDD

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebisty jak zwykle! ^°^
    Ale co Harry mógł chcieć od Chada do cholery?!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne *.* Zresztą jak zwykle <3
    Zapraszam na mojego bloga o Harrym i Niallu. Ja piszę o Harrym, a moja kuzynka o Niallu. Do imaginów o Harrym dodałam prolog i rozdział pierwszy, a Kasia dodała tylko rozdział. :) http://one-direction-imaginy-candysmix.blogspot.com/ Mam nadzieje, że ci się spodoba ^_^ x

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajebiste ♥ Kocham ten ff ♥ K-O-C-H-A-M! Z niecierpliwością czekam na nexta :) Bardzo się cieszę,że będziesz częściej dodawać rozdziały,ale na tak cudowne,jak dotychczas rozdziały zdecydowanie warto czekać <3
    Pozdrawiam.x

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow niesamowity rozdział :* przez chwilę myślałam że to styles wydawał te jęki w kiblu xd
    Xoxo
    Czytelniczka

    OdpowiedzUsuń
  6. Huehuehue. Harry jaki gentelmen, otworzył jej drzwi uuu xD Rozdział jak zwykle zajebisty.. ale ty wiesz ♥ No i należy Ci się te 100tys wyświetleń!

    OdpowiedzUsuń
  7. Niesamowity hahah uwielbiam to opowiadanie ♥ no i gratuluje 100tys ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Extra! Nie mogę się już doczekać nexta xx
    @Liam_My_Loves

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepraszam, ale to tylko ja i moja beznadziejna pamięć - Kim był Chad? Chyba mam sklerozę bo nie mogę sb gdzieś przypomnieć. :/
    Rozdział jak zwykle świetny :) Erin zaczyna inaczej postrzegać Harrego i bardzo mi się to podoba. Nie wiem czemu, ale kiedy pisałaś o tych jękach w toalecie to myślałam, że to Harry z jakąś laską XD
    Pozdrawiam :) xx
    @daftZARRY

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chad jest przyjacielem Erin. Była u niego na domówce w 6 rozdziale :)
      Właśnie zastanawiałam się nad tym czy by nie dać jednak Harry'ego w tej toalecie ale zdecydowałam, że wtedy nie miałoby sensu to co planuję w 15 rozdziale :P

      Usuń
    2. OMG Dobrze, że nie dałaś XD Chyba bym umarła... Albo nie. Zabiłabym jego. Nie wiem jak, ale weszłabym do tego opowiadania i bym go zamordowała XD

      Usuń
  10. Super czekam na następny xx

    OdpowiedzUsuń
  11. Akskjxuzjcjsmikjkikijkjzjsjj :D zabije cie ze skonczylas w takim momencie ! Rozdzial swietny ! Diby diby XD normalnie cie koxham, gratluje 100 tysiakow wyswietlen ! Jestem z cb taka dumna ;P

    OdpowiedzUsuń
  12. Omg! Harry lubi Erin... Haha... Chad a co on tam robi :o wgl kocham to opowiadanie :-* BOSKI ROZDZIAŁ :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Po prostu brak mi słów :) nie wiem co napisać takie emocje i na dodatek Harry rozmawia z Chadem masakra! :) pisz jak najszybciej :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetne. Czekamy na więcej

    OdpowiedzUsuń
  15. Genialny. Na początku myślałam że to Harry jest w tym kiblu XDD Jestem ciekawa o co chodzi z tym Chadem :)) Do następnego <33

    OdpowiedzUsuń
  16. O matko, super rozdział! Już nie mogłam się doczekać :D jestem taka ciekawa co będzie dalej! Gratki tylu wyświetleń- zasłużyłaś sobie bo odpowiadanie świetne <3 Weny xx

    OdpowiedzUsuń
  17. O Matko. To opowiadanie jest takie zajebiste. Masz tak wielki talent. Podziwiam. Z niecierpliwością czekam na następny :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ulala <3 Harry...widać że on coś do niej czuje ale pewnie boi się przed jej śmiercią(oczywiście ma ja zabić -.-) że to uczucie bd większe i nie będzie potrafił ją zabić :/ Nie chce aby on ją zabijał :/
    Zasługujesz na te 100tys wyświetleń :) I będzie wszystko ok :) Nie mam Ci za złe że dodajesz rzadko :D Jest okk :DD
    Pozdrawiam i czekam na nexta
    AgAtA

    OdpowiedzUsuń
  19. zajebisty :**

    OdpowiedzUsuń
  20. bardzo ciekawy rzdział cekam n a nexta

    OdpowiedzUsuń
  21. wow wow wow
    Tyle mogę powiedzieć o rozdziale. Co do zwiastunu chyba twój był lepszy. Jestem jedną z pierwszych czytających unmasked i wchodzę nie mal codziennie, zeby sprawdzić czy jest rozdział. Zapraszam do mnie http://dlacze.blogspot.com/#_=_ and http://nightgiveup.blogspot.com/#_=_ - Nicole Johnson

    OdpowiedzUsuń
  22. omg xD
    jaka akcja <3 daleeeeeeeeeeej <3 @givemehazz

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetny!!!
    Nie mogę doczekać się nexta!!!

    Mrs. Styles

    OdpowiedzUsuń
  24. super <3 czekam na next !!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  25. ashfgawkiregkuyaszydhlzisudjgaiuhailuy O-MÓJ-BOŻE!!! Kocham<3333
    Cudny *.*

    OdpowiedzUsuń
  26. świetny <3 kocham , kocham , kocham !!! czekam na next <333

    OdpowiedzUsuń
  27. O kurde mać. :0 biedna Erin. Jak ucieknie to jej coś zrobi, jak zostanie to i tak jej coś zrobi. :'c tak źle i tak źle. Jeszcze to, ze Harry gadał z Chadem. Ciekawe o co chodzi. Podsumowując rozdział per-fect. <33333 czekam na nexta kochana. ;****

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja myślałam na początku że w tej toalecie jest Harry xD / @lovely_carrots_

    OdpowiedzUsuń
  29. świetne po prostu świetne <3
    jestem ciekawa bardzo co ma zwiazanego chad z harrym :D
    zycze weny :*

    OdpowiedzUsuń
  30. OMG TO BYŁ CHAD?!!?!?

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja też myślałam ze w tym kiblu był Harry XD

    OdpowiedzUsuń
  32. Z przyjemnością informuje, że twój blog został nominowany do Liebster Award!!!!!
    Więcej info. na http://lovestoryharrystyles-fanfic.blogspot.com/2014/03/liebster-award.html . Gratki!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  33. Aww zajebisty i nie mogę się doczekać na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Cudowny fkcjddjfbjjt boże kocham to opowiadanie ♡



    Badass-fanfiction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  35. CHAD?!?!?!!??!?!!?!?!?11/?!?1/1/?!1/1!?!?!1/!?

    OdpowiedzUsuń
  36. Rozdział jest HJSCGDSJCBVSGDAHJ Zwiastun jest jkvhjdbvjhsdzbfjvsbdjhzfbvfahrdf

    OdpowiedzUsuń
  37. Jejku ten blog <3
    Ale Harry z Chadem? o.O

    OdpowiedzUsuń
  38. aaaa kurwaaa ♥

    OdpowiedzUsuń
  39. no no no, nie powiem zarąbiście jest! chcę next!!!

    OdpowiedzUsuń
  40. Chad!!!!!!!!!!!!!!!!!! Skąd się on wziął?
    Świetny rozdział. Już nie moge doczekać się nastepnego.
    To jest wsppaniałe
    @JustinePayne81

    OdpowiedzUsuń
  41. OMG!!!!! Ale czad!! Jezu.. Dodawaj szybko nexta!! :D <3

    OdpowiedzUsuń
  42. Boski czekam na następny xp

    OdpowiedzUsuń
  43. Nie mogę doczekać się następnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń
  44. O jezu genialny! Nwm co powiedziec:( super super jest taki hdjsbdbxhxbjsnsbsbs. Czekam na next ! x @needmy5idiots

    OdpowiedzUsuń
  45. A może tak dzisiaj nowy rozdział?:)

    OdpowiedzUsuń
  46. Świetny odcinek! wgl cały blog jest boski :) ♥

    OdpowiedzUsuń
  47. Z tym Chadem to normalnie zbiłaś mnie z tropu...
    ;o CO?! Jedno wielkie.. CO?!
    Ej no serio, nie spodziewałam się takiego obrotu zdarzeń.
    Że Chad?
    Oj..coś czuję, że on jest w to zamieszany i dobrze zna Styles'a.. :|
    Ale co ja będę gadać, przecież niczego nie wiem. ;c
    No kurde, obyś na prawdę szybko wstawiło kolejny rozdział, bo ja tu wręcz dosłownie umieram! :o
    Pozdrawiam! ♥
    ~Twoja nowa, wierna czytelniczka ;*

    OdpowiedzUsuń
  48. OMG ! ♥ Nie czytałam twojego imaginu tak dawno i żałuję, ale naprawdę nie miałam czasu. Mam nadzieję że nie jesteś na mnie zła, ale już wróciłam ♥
    Rozdział świetny. Tak w ogóle to jest jeden z najlepszych blogów jakie czytam. masz naprawde niesamowity dar jeśli chodzi o pisanie imaginów ♥

    OdpowiedzUsuń
  49. Jestem pewna, że Chad to wszystko uknuł no

    OdpowiedzUsuń
  50. Również doszłam do wniosku, że w łazience to może Hazz, ale jednak nie. I teraz Chad z Harrym, ciekawe połączenie, tylko co z tego wyniknie?

    OdpowiedzUsuń
  51. Świetny!!! <33 :** :D :) Jesteś najlepszą osobą, która pisze imaginy.. i to najlepsze! Dawaj next'a!. :D

    OdpowiedzUsuń
  52. Świetnie! Ale o co kaman z Chad'em ?

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Layout by Yassmine