Usłyszawszy te słowa po moim ciele przeszło stado
nieprzyjemnych dreszczy. Bałam się go
jak cholera. Nie miałam pojęcia, co może teraz zrobić. Właśnie pobił kogoś do
nieprzytomności, a teraz stał nade mną, patrząc na mnie z wyższością, z dziwnym
blaskiem w oczach.
- Wstawaj – syknął,
łapiąc mnie za nadgarstek i podciągając do góry. Czułam każdy mięsień mojego
ciała, mogłam wyczuć formujące się siniaki, od zafundowanych mi uderzeń. Odruchowo
przyłożyłam dłoń do pulsującej wargi. Syknęłam pod wpływem nagłego bólu. Harry przez
cały czas bacznie mi się przyglądał. Chciał chwycić mnie za rękę, lecz szybko
ją od niego odsunęłam, cofając się do tyłu.
-Boisz się
mnie? – Spytał z szyderczym uśmiechem na ustach.
- N..nie –
chciałam brzmieć na wiarygodną, lecz po jego minie można było wywnioskować, że
go nie przekonałam. Ba! Samej siebie nie przekonałam.
- W takim
razie na pewno nie będzie ci przeszkadzać, jeśli zrobię to – gwałtownie popchnął
mnie i przygwoździł do ściany, mocno napierając swoim ciałem na moje. Zaczął,
składać pocałunki na mojej skórze, obmacując przy tym moje ciało.
- Zostaw
mnie – krzyknęłam desperackim głosem – proszę… - dodałam ciszej, łkając pod
nosem.
- Wiedziałem,
że kłamiesz – zaśmiał się cicho. Przez jedną chwilę wyglądał jak niewinne
dziecko. Nie wiem, co mnie napadło, ale
pomyślałam, że jest to najpiękniejszy dźwięk, jaki dotychczas słyszałam.
Natychmiastowo odrzuciłam od siebie tą myśl. Jak mogłam twierdzić, że śmiech
najokrutniejszego człowieka, jakiego znam jest uroczy? – Skarciłam siebie w
myślach. Poczułam wielką ulgę, gdy jego dłonie przestały mnie dotykać.
- Chodź –
rzucił krótko, łapiąc mnie za nadgarstek.
-Co ty... Gdzie mnie zabierasz?– Spytałam przestraszonym
głosem, próbując się wyrwać z jego uścisku.
- Zamknij
się i rób to, co ci powiem – wysyczał, spoglądając na mnie morderczym wzrokiem.
W jednej chwili jego szmaragdowe tęczówki, znacznie pociemniały, stając się
niemal czarne. Ten człowiek cholernie mnie przerażał. Bałam się jego każdego
ruchu. Był dla mnie kompletną zagadką. Nigdy nie wiedziałam, co może zaraz
zrobić. Był kompletnie nieprzewidywalny, a zakrwawione ciało Nathana na środku
łazienki, przekonywało mnie o swoich racjach. Widok krwi przyprawiał mnie o
mdłości, nienawidziłam jej widoku. Nienawidziłam cierpienia. Nienawidziłam ludzi,
którzy zadają innym ból. Mimo iż Nathan ewidentnie zasłużył na to, co go
spotkało, to gdzieś w głębi serca było mi go szkoda. Tylko czy on okazał litość
okładając mnie pięściami? – Pomyślałam, przypominając sobie o pulsującej
wardze. Niektórzy nie zasługują na czyjeś współczucie, a Nathan bez wątpienia
do nich należał. Prawdopodobnie gdyby nie Harry, byłabym teraz martwa i
zgwałcona. Byłam mu w pewnym stopniu wdzięczna za uratowanie mojego życia, lecz
nie do końca wiedziałam, czy aby nie jest kimś gorszym. Wyprowadził mnie na
korytarz, bezproblemowo omijając zwłoki chłopaka. Za drzwiami rozbrzmiewała
głośna muzyka, na której dźwięk bębenki w uszach mi pękały. Chłopak objął mnie
ciasno w talii, jakby bojąc się, że za chwile mogę uciec. Zeszliśmy na dół do
salonu, gdzie na parkiecie tłumu było o wiele mniej, niż gdy byłam tu po raz
ostatni. Znaczna ilość osób siedziała gdzieś po kątach, trzymając w rękach
drinki, jednak wciąż sporo ludzi tańczyło w rytm muzyki. Wszyscy w większości
byli już mocno wstawieni, więc gdybym nawet chciała wołać o pomoc i tak nikt by
nie zareagował. Nawet gdyby, niemieliby najmniejszych szans z Harry’m. W oddali
dostrzegłam, drobną postać Nancy, która wyglądała jakby kogoś szukała. Chciałam
się wyrwać z uścisku mężczyzny i podbiec do blondowłosej, po czym mocno się do
niej przytulić, jednak chłopak szybko przewidział moje ruchy.
- Nawet nie
próbuj – syknął mi do ucha, zacieśniając uścisk wokół mojej talii. Czułam jak
jego paznokcie wbijają się w moją skórę. Byłam pewna, że pozostanie po tym ślad
w postaci siniaka i małych zadrapań. Chciałam coś powiedzieć i zaprotestować,
jednak powstrzymałam się, obawiając się konsekwencji z jego strony. Przebrnęliśmy
przez tłum pijanych nastolatków, wydostając się na zewnątrz. Moje ciało
zadrżało pod wpływem nagłej zmiany temperatury.
- Zimno ci
skarbie? – Odezwał się z udawaną troską – Potem cię rozgrzeje – wychrypiał
powolnie do mojego ucha, przenosząc swoją dłoń z talii na moją pupę.
Natychmiast strzepnęłam jego rękę, obdarzając go morderczym spojrzeniem. Na
jego twarzy uformował się łobuzerski uśmiech, ukazując przy tym dołeczki w
policzkach.
- Zabieraj
swoje brudne łapy – słowa szybko opuściły moje usta, zanim zdążyłam pomyśleć
dwa razy.
- Słuchaj
suko, jeszcze jedno takie słowo, a rozwalę Cie na miejscu – jego słowa odbiły
się echem w mojej głowie. W jednej chwili jego nastrój zmienił się diametralnie
w rozwścieczony. Bałam się go teraz bardziej niż kiedykolwiek. Chłopak pociągnął
mnie gwałtownie w stronę czarnego Range Rovera, a następnie otworzył przede mną
drzwi, czekając aż wsiądę.
- Może byś
ruszyła tyłek i wsiadła? – Odparł z sarkazmem, gdy dalej stałam w miejscu zastanawiając
się, co zrobić.
- A jeśli
tego nie zrobię? – Wiedziałam żeby nie denerwować go jeszcze bardziej, jednak
mój niewyparzony język dawał znać o sobie
- Jeśli
zaraz nie wsiądziesz do tego pieprzonego samochodu, to Ci w tym pomogę –
wysyczał przez zęby. Widać było po nim, że był na skraju wytrzymałości. Nie
chcąc go bardziej złościć, wsiadłam niechętnie do auta.
- Widzisz?
To nie było tak trudne – odparł, zatrzaskując za mną drzwi. Próbowałam wydostać
się z samochodu, pociągając za klamkę jednak drzwi nie ustąpiły
- Nie trudź
się i tak ich nie otworzysz – oznajmił z satysfakcją w głosie, zajmując miejsce
obok mnie. Na samą myśl, że jestem z nim zamknięta w samochodzie przeszły mnie
ciarki. Mógł ze mną zrobić, co tylko zechce, a ja nie mogłam na to nic
poradzić. Nic nie odpowiadając, odwróciłam od niego wzrok, wpatrując się w
ciemność za szybą. Kątem oka zobaczyłam jak potrząsa głową, uśmiechając się pod
nosem. Na mojej twarzy pojawił się ledwo widoczny grymas. Nie mogłam dłużej
znieść tego irytującego uśmieszku, a fakt, że będę go musiała znosić przez
najbliższy czas doprowadzał mnie do szału. Dałabym wszystko, aby mu go zedrzeć
z twarzy. Chłopak odpalił silnik, a następnie odjechał, zostawiając imprezę u
Chad’a daleko w tyle. Między nami zapadła długa cisza, której wcale nie miałam
zamiaru przerywać. Nie miałam najmniejszej ochoty z nim rozmawiać. Każde
spojrzenie na niego przyprawiało mnie o mdłości. Nienawidziłam go z całego
serca. Odebrał mi wszystko, co było dla mnie najważniejsze. Bałam się go i
jednocześnie nienawidziłam. Zauważyłam, jak kątem oka ciągle zerkał w moim
kierunku, jednak nie zwracałam na to zbytniej uwagi będąc pogrążona we własnych
myślach. Po kilkunastu minutach samochód zatrzymał się pod średniej wielkości domem.
Harry wyszedł z auta, zwinnie je okrążając, znalazł się po mojej stronie. Otworzył
mi drzwi, czekając aż wyjdę. Wygrzebałam się niezgrabnie z pojazdu, na co
mężczyzna się zaśmiał, pod nosem. Skarciłam go wzrokiem, obniżając sukienkę,
jak najniżej się da. Bez słowa zaczął iść w stronę budynku, nie sprawdzając
nawet czy za nim idę. Wiedział, że pójdę za nim. Byłam pijana, a w dodatku
kompletnie nie wiedziałam gdzie jestem. W tym stanie nie uciekłabym mu daleko,
dogoniłby mnie w oka mgnieniu. Otworzył drzwi wejściowe, czekając aż wejdę
pierwsza do środka. Harry wszedł tuż za mną zapalając światło na korytarzu.
- To twój
dom? – Spytałam rozglądając się po pomieszczeniu
- A jak
myślisz? – Odparł z przekąsem. Wciąż był zły, albo ten człowiek po prostu jest bipolarny.
- Myślę, że
jesteś nienormalny – mruknęłam ledwo słyszalnie pod nosem, co na moje
nieszczęście nie umknęło uwadze Harry’ego.
- Co
powiedziałaś? – Warknął, zaciskając dłonie w pięść
- N…nic –
zająknęłam się. Nienawidziłam widzieć go w takim stanie. Bałam się go. A ja
przez swój niewyparzony język obudziłam właśnie potwora.
- Powtórz suko,
co powiedziałaś – wrzasnął prosto w moją twarz, ciągnąc mnie mocno za włosy.
- Powiedziałam,
że jesteś nienormalny – zapiszczałam głośno z bólu
- Jeszcze
raz coś takiego usłyszę, a nie będę się zastanawiał, co zrobić – syknął
rzucając mną o ścianę. Z moich oczu zaczęły płynąć łzy, pod wpływem silnego
bólu głowy spowodowanego mocnym uderzeniem o ścianę. Poczułam jak po mojej
twarzy coś spływa. Przyłożyłam rękę do miejsca bólu, wykrzywiając twarz w
grymasie, gdy moja dłoń dotknęła czegoś lepkiego. Opuszki moich palców były pokryte czerwoną
substancją. Krew. Na jej widok w mojej głowie niebezpiecznie się zakręciło, a
żołądek podszedł do gardła, sprawiając, że moja twarz pobladła. Popatrzyłam z
bólem w oczach w zielone tęczówki Harry’ego. Jego twarz nie wyrażała żadnych
uczuć, prócz tej jednej. Tej samej, którą widziałam podczas naszego pierwszego
spotkania. Satysfakcja. Był usatysfakcjonowany tym, co mi zrobił. Podszedł do
mnie łapiąc mnie mocno za ramie. Pociągnął mnie niedbale w stronę schodów,
targając mną jak szmacianą lalką. Z moich oczu ciągle płynęły łzy, chciałam się
wyrwać z żelaznego uścisku, jednak Harry był silniejszy ode mnie. Otworzył
jedne z mahoniowych drzwi na końcu korytarza, wpychając mnie do pomieszczenia. Stanął
w drzwiach ze złowrogim uśmiechem na ustach. Zaczął zmierzać w moją stronę. Z
każdym jego krokiem, cofałam się do tyłu, dopóki z moimi plecami nie zderzyła
się lodowata ściana. Znalazłam się w pułapce. Harry podszedł do mnie
odgarniając moje włosy na bok.
- Twoi
rodzice byli tak samo żałośni jak ty – zaczął
- O czym ty
mówisz? – Nie miałam pojęcia, do czego zmierza.
- Bali się… Błagali
mnie o litość – szeptał wprost do mojego ucha, przypierając mnie do ściany. Z
moich oczu zaczęły płynąć niekontrolowane łzy. Z każdym jego słowem moje serce
coraz bardziej rozpadało się na drobne kawałki.
- Przestań –
wychlipałam, starając się ignorować jego słowa, jednak te uparcie błądziły po
mojej głowie.
- Twój
ojciec był największym idiotą na świecie wplątując się w to bagno – w tej
chwili nie rozumiałam, ani jednego jego słowa
- Jakie
bagno?
- Tatuś Ci
nie powiedział? – Spytał przesłodzonym głosem – Był w tej samej lidze – kontynuował
- Handlował. Brał. Zabijał… – od nadmiaru wiadomości w mojej głowie, czułam jak
grunt pod moimi stopami gwałtownie się osuwa. Upadłam na zimną posadzkę,
zwijając się w kłębek. Nie mogłam opanować emocji targających moim ciałem. Łzy
beztrosko spływały po moich policzkach, wcale nie mając zamiaru przestać.
- Dobranoc skarbie
- powiedział i tak po prostu jak gdyby nigdy nic wyszedł.
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
____________________________________________________________________________________________
Jeśli chcecie być informowani o kolejnych rozdziałach, zajrzyj do zakładki "Informowani" i wpiszcie w komentarzu swój nick z twittera.
Chcesz aby twój blog pojawił się u mnie w zakładce "Polecane blogi"? Napisz do mnie na asku
Jeśli blog mi się spodoba, napiszę do ciebie. Wszystko polega na wymianie. Ty dodajesz mojego do polecanych, a ja twojego :)
Chcesz aby twój blog pojawił się u mnie w zakładce "Polecane blogi"? Napisz do mnie na asku
Jeśli blog mi się spodoba, napiszę do ciebie. Wszystko polega na wymianie. Ty dodajesz mojego do polecanych, a ja twojego :)
pierwsza! booooooskie....... bede czekać na nn!
OdpowiedzUsuńdruga? no... ewentualnie siódma. Czekam na next!!!
OdpowiedzUsuńtrzecia...Kocham twój blog <3 nie mogę się doczekać na next <3
OdpowiedzUsuńUhh nareszcie :D warto było czekać < 33 CUDNE :D Natalia :D
OdpowiedzUsuńNie mogłam się doczekać. Rozdział jest suuuuuper <333 Tylko czekam na kolejny i mam nadzieję, że będzie za niedługo <333
OdpowiedzUsuńAwwww to jest takie #SWAG
OdpowiedzUsuńNosz kurcze, a miałam być pierwsza! Genialne! Czekam na następny!
OdpowiedzUsuńhttp://nickij09.blogspot.com/ , http://dlacze.blogspot.com/ , http://nickij97.blogspot.com/ zapraszam do mnie :)
boskie !
OdpowiedzUsuńja pieprze nie no jestes niesamowita jak ty to robisz? to jest swietne i wcale nie staje sie nudne tylko ciekawsze aaaaaaaaa <3 ale bede czekac z niecierpliwoscia na kolejny :C
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz! Masz talent na prawdę !! Czekam na next:))
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :*
http://mystory-imigation.blogspot.com/
boskie kurwa <3
OdpowiedzUsuńBosko! nn
OdpowiedzUsuń@Hazza_OMFG
OMG .-.
OdpowiedzUsuńZAJEBISTE! Boże nie mogę się doczekać następnego! :*
OdpowiedzUsuń@anazzzza
Omg, kocham twój blog, a rozdział jest taki cndefhkbrgfifhichj. <3 Z niecierpliwością czekam na next. : >> / @Bellairee
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział! Mam nadzieję, że nie będę musiała długo czekać na kolejny:)
OdpowiedzUsuń@Kayka_U
ej tak wszystko cudnie ale proszę wstawiaj rozdziały częściej <3
OdpowiedzUsuńGenialne <3
OdpowiedzUsuńWspaniałe :)
OdpowiedzUsuńPiszesz najlepsze ff o Harrym ze wszystkich:) nie moge sie doczekac nastepnego rozdzialu :)
OdpowiedzUsuń@ilovemybadboy
o łał ;o
OdpowiedzUsuńMam ochotę skopać Harremu dupsko za to co zrobił Erin. No ja rozumiem że wielkich uczuć to on nie ma, ale darował by sobie. Przynajmniej dla niej. No ale fajnie że ją uratował.
OdpowiedzUsuńProoszę niech będzie rozdział w którym Harry będzie czuły i zaopiekuje się Erin *.* To by było takie fajne love story :D
Rozdział niesamowity, tak jak reszta. Z niecierpliwością czekam na nn :) / @Poziomka_xx
świetne ! :* czkm na następny :D
OdpowiedzUsuńmua <3
B :v
czekam na nexta <3
OdpowiedzUsuńja p o t r z e b u j ę więcej. nie zostawiaj mnie w takiej niepewności! o bosz. asdfghjkl *o*
OdpowiedzUsuńuwielbiam takiego bad harrego prosze zeby w nastepnym rozdziale bylo jeszcze bardziej bad :DDDD
OdpowiedzUsuńps. super piszesz <3
zgadzam z tym anonimem u gory , wole jak harry jest soooooo bad .. i wgl. ;* a co do rozdzialu najlpesyz twoj rozdzial chyba ale nie wiem w sumie bo wszystkie piszesz zajebiaszcze :) weny zycze
OdpowiedzUsuńZajebiste! ;**
OdpowiedzUsuńSzybko pisz!!! Boski.
OdpowiedzUsuńhdiuashioudfh czekam na nexta *_*
OdpowiedzUsuńC.
wchodzę sobie dziś na Twojego bloga i myślę: "eww, pewnie nie bd rozdziału" a tu taka niespodzianka i jest! :D
OdpowiedzUsuńrozdział, jak każdy, C U D O W N Y !!!!!!11 <3
po prostu tylko zazdościć talentu do pisania i wyobraźni. mam nadzieję że szybko oddasz następny bo nie mogę się doczekać co Harry z nią zrobi ;-;
weny, weny i jeszcze raz weny, słońce ♥♥
Wow ! To takie emocjonujące :)))
OdpowiedzUsuńno i sie doczekałam :)
OdpowiedzUsuńrozdział świetny, już czekam na nastepny :D
życze weny :P
płozdro :D :*
jeden z moich ulubionych ff > rozdział jak zwykle pełen akcji < tak trzymać
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie http://doublexfacex.blogspot.com/
Twoje ff jest najlepsze !<333 czytałam ich naprawdę mnóstwo, ale twoje jest najlepsze. Kocham je i z niecierpliwością czekam na następny !<3333
OdpowiedzUsuńWeny xx
Jej, przyznam że myślałam że Haz nie będzie aż tak dla niej koszmarny ;c Podoba mi się to jak wszystko opisujesz, bo widać że badzo starasz się by było dobrze. Nie mogę doczekać się kolejego rozdziału ... dlaczego Haz zamknął ją w pomieszczeniu .. :o
OdpowiedzUsuń:P
OdpowiedzUsuńto jest aajebiste!nie mogę się doczekac kolejnego :)
OdpowiedzUsuńZajebiste,czekam na next ;-)
OdpowiedzUsuńkochaaaaaaaaaaaam ♥
OdpowiedzUsuńCzekam na next :)
OdpowiedzUsuńświetnie
OdpowiedzUsuńo matko boskie xd chce next xx
OdpowiedzUsuńCóż, śadzę że ten rozdział jest genialny, świetny, boski, i taki akjdbksjabdahvsdj *.* <333 czekam na next. Chiałabym być informowana o nowych rozdziałach, więc moj tt to @patty5226 ~~~~Niall xxx
OdpowiedzUsuńOMG!!!!!! Super rozdział!!!!! Świetnie piszesz!!!!! I ten bad Hazziol aww!!!! Szkoda tylko, że trzeba długo czekać na następne rozdziały, ja już normalnie wariuję, przez te wszystkie blogi a przeczytałam ich na prawdę dużo. TWÓJ JEST jednym z moich ulubionych poza nim mam jeszcze chyba 2 ulubione !!!! Ciekawa jestem co on z nią zrobi!!! Ciszyłam się jak dziecko, jak przeczytałam, że uratował jej życie... Miałam cichą nadzieję (i jeszcze mam) że Harry jeszcze coś dobrego dla niej zrobi... Chciałabym... No ale to twoja decyzja... I tak będę się cieszyć z tw decyzji bo piszesz cholera powtarzam się MEGA!!!! Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńNiesamowity!!!!!! ♥♥ Genialnie piszesz! Uwielbiam twojego bloga!! ♥♥♥ Czekam na następny rozdział. =*
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;)
http://time-harry-styles-fanfiction.blogspot.com/
Boooże, co za głupek. No weź, ja nawet nie pomyślałabym, że Harry może się tak zachować, chociaż z drugiej strony.. ja go tutaj już tak polubiłam, że sama nie wiem, czy umiem być na niego tak zła jak bym chciała. W każdym razie, mam nadzieję, że to wszystko szybko się wyjaśni! Rozdział wyszedł ci cudownie, aż mi szkoda, że nie jest dłuższy, bo naprawdę to wszystko okropnie wciąga. Z niecierpliwością czekam na kolejny. <3
OdpowiedzUsuńhttp://undead-fanfiction.blogspot.com/
Boże zajebisty ten rozdział kiedy następny ?
OdpowiedzUsuńTo jest boskie.
OdpowiedzUsuńNiesamowite.
Harry jest straszny i bezwzględny. kOcham Cię
@JustinePayne81
Boże! Boski! Kiedy nn???
OdpowiedzUsuńJa wiem,po prostu wiem,to jest kompletnie poczywiste,że Erin w końcu zacznie mu się podobać.Oczywiste!Ale i tak czytam od pierwszego rozdziału z wielką przyjemnością,bo każdy rozdział mnie zaskakuje i sprawia,że czekam z niecierpliwością na kolejną część :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
http://your-one-thing.blogspot.com/
ksajcxjdxdjdsksdn genialny rozdzial Harry jaki bad boy :DD podoba mi sie taki agresywny juz nie moge sie doczekac nastepnego rozdzialu *___________*
OdpowiedzUsuńG-E-N-I-A-L-N-E!
OdpowiedzUsuńkocham to.... dawaj nast
OdpowiedzUsuńKOCHAM TO!!!!!!! kiedy nast????!!!!!!
OdpowiedzUsuńmysza_13, uzaleznilam się :o
OdpowiedzUsuńświetne ♥_♥
OdpowiedzUsuńOMG ! TO JEST POPROSTU ŚWIETNE! ASDFGHJJK CIEKAWE CO BEDZIE SIE DZIAŁO DALEJ, Z NIECIERPLIWOŚCIĄ CZEKAM NA NEXTA
OdpowiedzUsuńZajebiste, jak zwykle :))))
OdpowiedzUsuńCzekam na nn!
NEXT SZYBKO
OdpowiedzUsuńHej, blog świetny, historia niezła. Nie potrzebujesz bety? Chętnie ogarnęłabym treść od technicznej strony ;)/ T. Wesley
OdpowiedzUsuńO matko znalazłam to dzisiaj i jest WOW to jest genialne <333!
OdpowiedzUsuńJezu myślałam, że do czegoś dojdzie a tu nic. No coż poczekam. Blog genialny. A taki Harry mnie przeraża, lecz podnieca.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:
Tillsomebodylovesyou.blogspot.com
I mogę być informowana? @someonestolelov
Jejku, wspaniały jak zawsze ♥ czekam na następny rozdział ~ Jula
OdpowiedzUsuńzostałaś nominowana do Liebster Awards ..! Dowiesz się więcej tu http://one-second-one-love.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńKiedy next? ;3
OdpowiedzUsuńuuuu... jestem 69 komentującą to chyba coś znaczy ^^ a poza tym świetne opowiadanie nie mogę doczekać sie nn
OdpowiedzUsuńO mój Boże przenajświętszy :o To było geniallne!!
OdpowiedzUsuńSuper rozdział ;***
OdpowiedzUsuńFajny rozdział :-)
OdpowiedzUsuńCo za CHUJ Z HARRY'EGO! Zajebisty! <3
OdpowiedzUsuń