Listopad
o tej porze roku w Londynie jest bardzo zimny, a fakt iż była teraz noc nie
sprawiał że było cieplej. Sam płaszcz nie wystarczał by ogrzać moje zmarznięte
ciało. Opatulana po samą szyje z rękami głęboko w kieszeniach, podążałam przez
centrum miasta by dostać się na najbliższy przystanek autobusowy i szybko znaleźć
się w domu. Wracałam właśnie od Nancy, mojej najlepszej przyjaciółki, robiłyśmy
razem projekt na historię. Czujecie ten sarkazm? Oczywiście że nie robiłyśmy
żadnego projektu. Moi rodzice są zbyt nad opiekuńczy, i nie pozwalają mi wychodzić
po szkole do znajomych czy na imprezy, uważają że jest to dla mnie zbyt niebezpieczne.
Co może być niebezpiecznego w zwykłej
imprezie?! Okey, przyznaje może się do mnie przyczepić jakiś typ i później wszyscy wiemy co mogłoby się stać,
ale ja nie jestem aż tak naiwna i głupia, sama umiem o siebie zadbać! Emily
mojej starszej siostrze, w odróżnieniu ode mnie pozwalają na wszystko. W końcu to panna idealna. Jest szkolną przewodniczącą
i należy do klubu cheerleaderek, chodzi z Max’em szkolną gwiazdą footballu.
Jest słodka, miła i wszyscy ją uwielbiają, ale tylko ja wiem jaka jest poza
murami szkoły. Te trzy słowa kompletnie do niej nie pasują. Może i jest słodka,
ale tylko na zewnątrz, w środku siedzi mały diabełek, który tylko czyha aby
zrobić mi na złość. Co tydzień zabawia się z innymi przypadkowymi facetami na
imprezach, choć ma chłopaka. Max oczywiście o niczym nie wie, i wole aby tak
zostało. Nie zasługuje na to aby być zdradzonym. Jest za miłym i za dobrym na
to chłopakiem. Jest dla mnie jak brat, którego nigdy nie miałam. Nie powiem mu to co wyprawia Em za jego plecami. Zresztą nie
zrobiłabym tego własnej siostrze. Nie rozbije jej na pozór „idealnego” związku.
Choć nie jest co do niego w pełni szczera i wierna, widzę jak na niego patrzy,
nie mogłabym zniszczyć jej szczęścia. Jednak dla rodziców, to ona zawsze będzie tą lepszą i
ważniejszą ode mnie. Mam im trochę za złe że mnie aż tak bardzo nie doceniają,
ale rozumiem martwią się o mnie i chcą mnie chronić. Ale przed czym?! Mieszkamy
w najbardziej spokojnej dzielnicy w Londynie, mogłabym zostawić drzwi otwarte
na oścież i nikt by się nie włamał ani nic nie ukradł. Pomimo tego kocham
swoich rodziców, nie mogłam trafić na lepszych, są dla mnie wszystkim to m.in.
dla nich i mojej siostry żyje, chociaż czasem mnie denerwuje i mam ochotę
skopać jej ten śliczny tyłek to nie wyobrażam sobie bez niej życia. Wracając do naszych spotkań z Nancy, co
tydzień wymyślamy nowy pretekst aby się razem spotykać w weekendy, tym razem
padło na projekt z historii. Kończą nam się pomysły, ważny sprawdzian z chemii
już był, korki z matmy też, nie mam pojęcia co wymyślić na następny raz… może
prezentacja na biologię? Nie to nie przejdzie, kiedyś w końcu się zorientują,
że kłamię. Muszę odpocząć od tego wszystkiego, choć na chwilę oderwać się od
szarej rzeczywistości Za 2 tygodnie jest impreza u Chad’a – najlepszego
przyjaciela Max’a na którą planuje iść z Nancy. Alkohol, muzyka, znajomi,
zabawa i przede wszystkim alkohol. Zwariuje jeśli nie zrobię czegoś szalonego.
Mam dosyć szkoły, siostry i ciągłej nadopiekuńczości rodziców, muszę odreagować.
Chcę choć na jedną noc zapomnieć o wszystkich problemach. Znaleźć się we
własnym świecie. Świecie bez żadnej odpowiedzialności i zobowiązań. Gdzie liczy
się tylko dobra zabawa. Imprezy u Chad’a są zawsze najlepsze, coś typu projekt
x. Nastolatcy biegający nago po
ulicy zatrzymujący przypadkowe samochody
i pół nagie kobiety a niektóre nawet całkiem bez bielizny pluskające się w
basenie sąsiadów ze swoimi facetami. Zaprasza niemal całe miasto i jestem pewna
że wszystkich nie zna. Ostatnia jego domówka skończyła się interwencją policji.
Zdenerwowani sąsiedzi zadzwonił po policję, bo impreza wyrywała się z pod
kontroli. Podejrzewano nawet o handel narkotykami. Co się dziwić impreza =
narkotyki, duża impreza = jeszcze więcej narkotyków. Prawda jest taka że nie ma
imprezy bez tego. One są wszędzie czy tego chcesz czy nie.
Z rozmyśleń wyrwał mnie fakt, że dochodziłam do domu. Spostrzegłam zapalone światło w salonie. Jest
dopiero 23.14, rodzice o tej porze jeszcze nie śpią, zazwyczaj pracują w domu
do późna nad jakimiś papierkami. Moja mama Caroline jest prawnikiem i pracuje w
największej kancelarii adwokackiej w Londynie, a ojciec – Robin jest bankowcem.
Często nie ma ich w domu, wychodzą do pracy wcześnie rano, a przychodzą zwykle
po 20.00, do tego pracują w domu po godzinach. Prawie nigdy nie mają czasu dla
mnie i Emily, ale rozumiem ciężko harują aby zapewnić nam lepszy start na
przyszłość. Mimo że ich nie ma całymi dniami to i tak nie pozwalają mi często
wychodzić ze
znajomymi. Są za bardzo
przewrażliwieni na tym punkcie. Ostatnio stali się jacyś nerwowi, dzisiaj ledwo
mnie puścili do Nancy. Nie wiem co ich ugryzło.
Zachowują się dziwnie, jakby czegoś lub kogoś się bali. Zauważyłam w salonie trzy postacie, które
krążyły po nim. Jedną z nich
był mój ojciec, a drugą mama, trzeciej już nie rozpoznałam. To wszystko
wyglądało jak jakaś kłótnia, nie wiem o co chodziło, gdyż na zewnątrz ciężko
cokolwiek usłyszeć. Otworzyłam najciszej jak potrafiłam frontowe drzwi, a
następnie je zamknęłam nie chcąc zostać zauważoną przez rodziców i ich
„gościa”. Miałam wrócić przed 22.00, a jest już po 23.00 na pewno zrobiliby mi
awanturę. Zdjęłam, a następnie zawiesiłam płaszcz na wieszaku, przebrałam buty
i ruszyłam na palcach w stronę schodów. Odgłosy z salonu się nasilały, co
znaczyło że kłótnia się pogłębiała. Ciekawe o co chodziło. Moja ciekawskość
zwyciężyła i ostanowiłam podsłuchać co nieco. Przylgnęłam ciałem do ściany obok przejścia do
salonu i zaczęłam się wsłuchiwać w rozmowę.
- Zapłacisz za to, kurwa! – usłyszałam
męski zachrypnięty głos, który należał najprawdopodobniej do osoby z którą moi
rodzice „rozmawiali”.
- Uspokój się, i odłóż broń
porozmawiajmy na spokojnie, dogadamy się jakoś – powiedział spokojnie mój
ojciec. Czekaj co?! Ten facet ma broń?
Czy on chce ich… NIE! Wychyliłam się zza ściany, aby ocenić sytuacje. Mężczyzna z bronią stał tyłem do mnie i
celował w głowę mojego taty, mama stała obok niego widocznie sparaliżowana strachem,
nie wiedząc co ma zrobić. Na moment nasze spojrzenia się spotkały. Bezgłośnie powiedziała abym uciekała, ale ja
zamiast wykonać jej polecenie dalej stałam nie mogąc ruszyć się z miejsca. Tak
jakby ktoś przykleił moje stopy do podłogi, z przerażeniem przyglądałam się
całemu zajściu.
- Nikt nie będzie mówić mi
co mam robić! - warknął widocznie
zniecierpliwiony i rozwścieczony.- Nie będzie żadnej ugody, za późno na
negocjacje, to koniec.
- Nie zrobisz tego, nie
odważysz się – odpowiedział mój rodzic, wyglądał na pewnego ale widziałam w nim
strach, starał się go ukryć, nie chciał pokazać zabójcy słabości.
- Tak sądzisz? A więc mylisz się – odparł z kpiną w głosie, a następnie pociągnął za spust, trafiając go
prosto w głowę. Momentalnie opadł bezwładnie na podłogę. Po jego twarzy sączyła
się krew, a powieki miał zamknięte. Moja rodzicielka ruszyła w jego stronę z widoczną rozpaczą w oczach,
jednak nim zdążyła do niego podbiec leżała martwa obok niego z wielką czerwoną
plamą na brzuchu. Oboje leżeli na zimnej posadzce nie dając żadnych oznak
życia. Byli martwi. Ich klatki piersiowe przestały się poruszać. Wiecie co było
najgorsze? Bezsilność. Nie mogłam nic zrobić. W moich oczach pojawiły się łzy.
Niekontrolowany pisk wypadł z moich ust. To była chwila. Tajemniczy chłopak
odwrócił się twarzą w moją stronę, zdradzając swoją tożsamość. Jego oczy
momentalnie się rozszerzyły, a nasze spojrzenia się spotkały…
Na
początku chciałam podziękować za ponad 1,000 wyświetleń i 34
komentarze w ciągu tych kilku dni. Szczerze? Nie spodziewałam się że
tyle będzie, więc tym bardziej wam dziękuje i liczę na kolejne pod tym
rozdziałem. Nawet nie wiecie jak one motywują do dalszego pisania :)
Jeśli chcielibyście mnie o coś zapytać to zapraszam na mojego aska
To chyba tyle mam nadzieje że rozdział wam się spodoba :)
o matko, świetne! Z pewnością polecę twojego bloga u mnie!
OdpowiedzUsuńTo jest świetne !!
OdpowiedzUsuńBędę na pewno czytać i w miarę możliwości komentować
pozdrawiam
Tamira. xxx
WOW świetne !
OdpowiedzUsuńfajnie się zapowiada :) czekamy na więcej
OdpowiedzUsuńO jeju kocham cię ♥ Twoje fanfiction jest takie...aż normalnie ciarki miałam. Czekam na następny rozdział :)
OdpowiedzUsuńo boże *-* jezu ciarki miałam :o zajebiste ;3 czekam na 2 rozdział <3
OdpowiedzUsuńO Boże... Zajebiście się zapowiada! asdfghujkl
OdpowiedzUsuńoj jakie napięcie !:) czkm na 2 bo juz się nie mogę doczekac co będzie dalej ;) napisz Mi ;)!!
OdpowiedzUsuń"BW"
Wow ..... Świetny
OdpowiedzUsuńCudny rozdział! Zapowi
OdpowiedzUsuńada się bardzo ciekawe opowiadanie :D
Ojeej, normalnie cie kocham, końcówka była taka emocjonująca.
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział ♥
per-fect. Na serio genialne. Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. <333333333
OdpowiedzUsuńper-fect. Na serio genialne. Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. <333333333
OdpowiedzUsuńwow
OdpowiedzUsuńmusze wiedziec co bedzie dalej!
dodaj jak najszybciej!
o boże *o*
OdpowiedzUsuńgenialne dalej :3
Zaczyna się cuudowniee ♥ Mogłabyś mnie informować o nowych rozdziałach? Byłabym Ci bardzo wdzięczna. Czekam na nn :) / @Poziomka_xx
OdpowiedzUsuńBoski a jaki ciekawy czekam na nastepna część - klaudia
OdpowiedzUsuńAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zaczepiaste normalnie, sama bym lepszego chyba nie wymyśliła! To jest naprawdę dobre! Gdyby nie fakt, że tak bardzo cię lubię nazwałabym cię konkurencją. Naprawdę świetne. Zdecydowanie lepsze od mojego bloga, bo ja nawet nie mam czasu pisać. Trzymaj tak dalej! Pisz jak najwięcej. Daj w to całą siebie XD - Nicole
OdpowiedzUsuńO jejcia... jak się ciesze, że znalazłam takiego bloga. KOCHAM! Mogę śmiało stwierdzić, że będe stała czytelniczką tego bloga!
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy to Harry i czy Erin go zna... zapowiada się nietuzinkowa akcja!
Czekam z niecierpliwością na nexta!
Pozdr - R.
Ps. Zapraszam na bloga http://pamietnik-umarlej.blogspot.com/
WOW! TEN IMAGIN JEST GENIALNY *_* czekam na nexta :***
OdpowiedzUsuńFantastyczny.! *-* Czekam ma next.<3
OdpowiedzUsuńO Boziu... To takie zajebiste *.* strzelam, że ten zabójca to Harry o.o czekam na następny, mam nadzieję, że będzie niedługo ;)
OdpowiedzUsuńxx
dodaj szybko nowy jestem ciekawa co bedzie dalej!!
OdpowiedzUsuńboże to jest takie ASFAGAHSGAHSHSVAHA *___*
OdpowiedzUsuńCzekam na następny ... Omg !!!
Czekam na kolejnego ;****
OdpowiedzUsuńKIEDY KOLEJNY?! <33
OdpowiedzUsuńw tym tygodniu. Może jutro, albo w czwartek :)
UsuńKocham <333333
OdpowiedzUsuńfhidfdjkfrergedsjkgfkegkid najlepszy czekam na następny <33
OdpowiedzUsuńNajlepszy blog EVER <3
OdpowiedzUsuńCo z jej siostrą? Gdzie ona jest? <3
OdpowiedzUsuńPodasz twittera? <3
OdpowiedzUsuńhttps://twitter.com/SylwiaCiaston
Usuńhttp://opowiadanie-o-one-direction-kala.blogspot.com/ wejdziesz powiesz co mam zrobic zeby był lepszy?
OdpowiedzUsuńkto robił szablon? ;)
OdpowiedzUsuńzamówiłam na tej stronce http://creative-graphicsx.blogspot.com/
Usuńdobreee, podoba mi sie, :D jak ten chłopak sie świeci to bedzie mial duzo lasek : :*D
OdpowiedzUsuńpozdro :)
kiedy następny rozdział ? !!!!
OdpowiedzUsuńjutro :)
Usuńnie mg sie doczekać :P
Usuń:D
OdpowiedzUsuńmatko jedyna ;O świetnie piszesz a o której będzie rozdział ?
OdpowiedzUsuńJak to działa, że na bloggerze mi wysakakuje nowy rozdział, a jak wchodzęna stronę to nic nie ma? ; <
OdpowiedzUsuńHej nie widze rozdzialu a mial byc wczoraj i nwm o co cho bo koment wyzej o ile zrozumialam juz jest nowywiec czy ktos moze mi linka podac
OdpowiedzUsuńOO.o fajnie się zapowiada, lubię takie klimaty, więc chyba będę częściej tu zaglądać<33
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie co bd dalej,, więc mam nadzieję, że dodasz jednak niedługo nexta...
http://strength-fanfiction.blogspot.com/
wow, fajnie czasem wpaść na stronkę innej directionerki :D Tez mam z kumpelami blog o nich, z imaginami :) Jednak chciałabym cie prosić zebys oceniła najnowszy rozdział na kronikizakrecenia.blogspot.com/ :D Mogłabyś to zrobić? to dla mnie i dla moich przyjaciółek , z którymi to prowadzę bardzo ważne... :) PS W wolnej chwili mogłabyś też wpaść na http://poweroffourelements.blogspot.com/ i powiedzieć mi co myślisz o rozdziale? Niedawno go założyłam, wiec chcę wiedzieć czy rozdziały są chociaż znośne xd haha
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Imperio
Fajne opowiadanie ;>
OdpowiedzUsuńOjej!! Świetny początek!!
OdpowiedzUsuńCzekam na Five <3
OdpowiedzUsuń