Przeciągnęłam się na łóżku, mrużąc
powieki pod wpływem oślepiającego mnie światła. Odruchowo wyciągnęłam rękę po leżący
telefon na szafce nocnej, jednak moja ręka nic owego nie napotkała. Otworzyłam
szeroko oczy, podnosząc się do siadu prostego, po czym nerwowo rozglądnęłam się
po pomieszczeniu. Zdziwienie wymalowało się na mojej twarzy, gdy spostrzegłam,
że to nie mój pokój. W mojej głowie zaczęły odtwarzać się wspomnienia z
ostatniej nocy. Impreza u Chad’a. Alkohol. Nathan. Harry. Krew. Złapałam się za
głowę, czego od razu pożałowałam, gdyż ostry ból przeszył moją czaszkę.
Syknęłam przez zaciśnięte zęby, przypominając sobie wczorajszy dzień. Jednak
nie to było moim największym utrapieniem. Nie mogłam uwierzyć, że człowiek,
którego uważałam za ojca nie był tym, za kogo się podawał. Żyłam z człowiekiem,
którego tak naprawdę nie znałam. Udawał kochającego męża i ojca, gdy tak
naprawdę zabijał niewinnych ludzi. Jak mógł to zrobić? Jak kiedykolwiek mogłam
nazwać go swoim ojcem? Mój umysł przesłoniła mgła. Niczego już nie byłam pewna.
Moje całe życie okazało się jednym wielkim kłamstwem. Ludzie, w których
pokładałam największe nadzieje, zawiedli mnie na całej linii mety. Wraz z
pojawieniem się Harry’ego całe moje dotychczasowe poukładane życie, prysło
niczym bańka mydlana. Co prawda wcześniej też nie było idealne, lecz nigdy nie
mogłam narzekać. Czułam, że to koniec. Cała chęć do życia uleciała ze mnie jak
powietrze z balonu. Przegrałam bitwę. Wygrał. Osiągnął to, co chciał. Zniszczył
mnie. Zniszczył w najbardziej okrutny z możliwych sposobów. Nic się już dla
mnie nie liczyło. Pragnęłam tylko zapomnieć. Wrócić do beztroskich chwil, przed
telewizorem. Chciałam, aby to wszystko okazało się jednym wielkim żartem,
którego padłam ofiarą. Wstałam z łóżka dotykając bosymi stopami zimnej
posadzki. Dopiero teraz zorientowałam się, że wciąż jestem ubrana we wczorajszy
strój. Obniżyłam jak najniżej się da sukienkę, po czym wzięłam w dłonie parę
leżących w kącie czarnych szpilek. Podeszłam do drzwi otwierając je bezgłośnie.
Ku mojemu zdziwieniu nie były zamknięte. Myślałam, że Harry będzie chciał mnie
jakoś zatrzymać, abym nie uciekła. Chyba, że był bardzo pewny siebie. Wyszłam
na korytarz, nerwowo rozglądając się na boki, nie chcąc natrafić na chłopaka. Upewniając
się, iż nikogo w pobliżu go nie ma, zeszłam cicho po schodach. W moje oczy od
razu rzuciły się frontowe drzwi. Podbiegłam
do nich na palcach, i ostrożnie pociągnęłam za klamkę. Lekki uśmiech zawitał na
mojej twarzy, gdy drzwi ustąpiły. Chciałam postawić krok, jednak cos mnie
powstrzymało, a raczej ktoś.
- Wybierasz
się gdzieś, kochanie? – Usłyszałam głos tuż nad moim uchem. Harry. Słychać było
w tle dźwięk wypadających butów z mojej ręki. Serce gwałtownie przyśpieszyło mi
tępa. Biło tak głośno, że bałam się, że nawet on je usłyszy. Przymknęłam
powieki obracając się powoli za siebie. Moje brązowe spojrzenie spotkało się z
jego szmaragdowym. Jego oczy były tak piękne, że gdybym nie miała z nim
wcześniej styczności, nigdy bym nie pomyślała, że jest mordercą. Przeniosłam
wzrok w dół, lustrując jego wygląd. Miał na sobie czarne rurki i biały t-shirt
oraz tego samego koloru conversy. Lekko
kręcone loki były ułożone w nie ładzie, przez co opadały mu na czoło. Wyglądał
naprawdę seksow…. Boże Erin, o czym ty myślisz? Ten człowiek nie jest w
najmniejszym stopniu pociągający. Chce Cię zabić! Musiał zauważyć, jak
intensywnie się w niego wpatruję, gdyż na jego twarzy pojawił się uśmieszek.
Ten sam, który tak bardzo mnie irytował.
- Już się
napatrzyłaś? – Moja twarz oblała się gorącym rumieńcem, pod wpływem jego słów.
Przeniosłam wzrok na swoje palce, nerwowo się nimi bawiąc. Dlaczego w jego
obecności zawsze tak reaguję? Każdy jego ruch czy słowo cholernie mnie
onieśmiela, a on to widocznie wykorzystuje. – Chodź. Zjesz coś – złapał mnie za
przedramię i pociągnął w stronę kuchni. Kazał mi usiąść przy stole, a sam zajął
się przyrządzaniem tostów. Moją uwagę przykuł wygląd mieszkania. Spodziewałam
się raczej obskurnego miejsca i starych zniszczonych mebli, tymczasem było
zupełnie odwrotnie. Dom był duży i kompletnie nie pasował do Styles’a. Z pozoru
kuchnia nie różniła się zbyt wiele od innych. Wyróżniały ją tylko drogie meble,
i urządzenia, na które przeciętny Brytyjczyk nie mógłby sobie pozwolić. Na
środku pomieszczenie stał stół, przy którym obecnie siedziałam. Mój wzrok padł
na Harry’ego. Wyglądał tak niewinnie, gdy w skupieniu przygotowywał jedzenie.
Nigdy nie wyobrażałam go sobie w tej roli, a teraz wreszcie miałam okazje by to
zobaczyć. To było dziwne widzieć Harry’ego w takiej odsłonie. Chłopak odwrócił
się i podszedł w moją stronę stawiając przede mną talerz z tostem i kubek z
gorącą herbatą. Sam wziął identyczną porcje dla siebie, zasiadając naprzeciwko
mnie. Przez chwilę beznamiętnie wpatrywałam się w podstawione przede mną
naczynie z jedzeniem, nie będąc do końca pewna czy aby czegoś nie dosypał.
- Nie martw
się niczego tam nie wsypałem – powiedział uśmiechając się szeroko, jakby
czytając mi w myślach.
- Nie jestem
głodna – odparłam wpatrując się w swoje palce.
- Jeśli nie
zjesz tego, sam osobiście wepchnę ci je do gardła – warknął. Na jego słowa
drgnęłam w miejscu.
Po chwili
niechętnie ugryzłam kawałek tosta, przeżuwając powoli każdy kęs. Ku mojemu
zdziwieniu nie smakowało najgorzej. Wręcz przeciwnie Styles był dość dobrym
kucharzem. Mężczyzna siedzący naprzeciwko mnie cały czas uważnie mi się
przyglądał, co nie powiem okropnie mnie krępowało. Niespodziewanie wstał od
stołu i zniknął za pobliską ścianą. Słyszałam tylko jak wchodzi po schodach. W
mojej głowie narodziła się kolejna myśl ucieczki, która zniknęła równie szybko
jak się pojawiła. Wiedziałam, że i tak nic ona nie da, a nie chciałam jeszcze
bardziej podpaść Harry’emu. W sumie to nie miałam nic do stracenia, jednak coś
mi mówiło, abym tego nie robiła. W ciszy
dokończyłam śniadanie tępo wpatrując się w jeden punkt na ścianie. Z chwilowego
transu wyrwał mnie zachrypnięty głos, na którego dźwięk podskoczyłam w miejscu.
Byłam tak pogrążona w myślach, że nawet nie zauważyłam, kiedy zdążył wrócić.
- Przebierz
się. Wyglądasz jak gówno. – Splunął, wyciągając w moją stronę jakieś ciuchy. – Łazienka
jest na górze. Pierwsze drzwi po lewej. – Wzięłam od niego ubrania, po czym
udałam się w wyznaczonym kierunku. Weszłam do pomieszczenia, zamykając za sobą
drzwi na klucz. Nie chciałam, aby Harry wszedł w momencie, gdy byłabym naga. Rzuciłam
sukienkę gdzieś w kąt, po czym podeszłam do wiszącego nad umywalką lustra. Widok,
który przed sobą ujrzałam był koszmarny. Wyglądałam okropnie. Rozmazany
makijaż, podpuchnięte oczy i wielkie wory. Na policzku malował się lekko
fioletowy siniak, a włosy były posklejane od krwi. Na nadgarstkach widniały
sine odciski palców, które ewidentnie należały do Harry’ego. Takim wyglądem bez
wątpienia przeraziłabym nie jednego człowieka, nic dziwnego, że nawet brunet
nie chciał na mnie patrzyć. Wyglądałam jak siedem nieszczęść i tak też się
czułam. Mojemu ciału dokuczał uporczywy ból w okolicach ud. Wciąż odczuwałam na
sobie obrzydliwe ręce Nathana, zjeżdżające w najbardziej intymne zakamarki
mojego ciała. Czułam się brudna. Jak nic niewarte gówno, którym zresztą byłam.
Weszłam pod prysznic, odkręcając kurek z ciepłą wodą. Opuściłam głowę
pozwalając gorącym kroplom zmoczyć włosy. Chciałam zmyć z siebie cały ten brud.
Miałam nadzieję, że prysznic ukoi moje nerwy jednak na próżno. Moje myśli cały czas kłębiły się wokół
wczorajszego dnia. Nie byłam w stanie ich wymazać z pamięci choćby nie wiem jak
bardzo się starała. Drżącymi stopami wyszłam z kabiny, wycierając mokre ciało ręcznikiem.
Założyłam na siebie wcześniej przygotowane ubrania składające się z ciemnych
dresów i czarnego t-shirtu. Koszulka była o trzy rozmiary za duża, przez co
sięgała mi do połowy ud. Była przesiąknięta zapachem Harry’ego. Musiałam
przyznać, że pachniał nieziemsko. Czuć było mieszankę nieznanych mi perfum i
czegoś jeszcze, jednak nie mogłam zidentyfikować, co to było. Spojrzałam w
lustro i mogłam przyznać, że wyglądałam o niebo lepiej niż parę chwil temu.
Został tylko niewielki ślad na policzku, którego nie mogłam w żaden sposób
zamaskować. W mojej głowie nasunęła się pewna myśl. Otworzyłam pierwszą szafkę
z boku lustrując jej zawartość. W samym kącie leżał mały metalowy przedmiot.
Wzięłam żyletkę między palce, wpatrując się w nią z wahaniem. Chwilę
zastanawiałam się, co zrobić, jednak wszelkie moje wątpliwości rozwiały się,
gdy przed oczami stanął mi obraz martwych rodziców. W sumie nie miałam nic do
stracenia. Odcięłabym się raz na zawsze od pełnego cierpienia świata i
zapomniała o wszystkich utrapieniach. Ciągle miałam przed sobą obrzydliwą twarz
Nathana z szyderczym uśmieszkiem na twarzy i słowa Harry’ego odbijające się
echem w mojej głowie. Po moich policzkach zaczęły płynąć słone łzy. Wszystkie
dobre wspomnienia związane z moim ojcem okazały się fałszywe. Człowiek, którego
kochałam ponad życie okazał się największym oszustem. Kłamstwem wyrządził mi
największą z możliwych krzywd. Nie mogłam uwierzyć, że przez ten cały czas
udawał. W ciągu dwóch tygodni moje życie zawaliło się niczym domek z kart.
Straciłam nieodwracalnie osoby, które kochałam. Tak kochałam swojego ojca. Mimo
iż nie był tym, za kogo go uważałam, nadal był dla mnie kimś ważnym. Pociągnęłam
nosem, przykładając ostre narzędzie do delikatnej skóry nadgarstka, a następnie
po nim przejeżdżając. Skrzywiłam się pod wpływem nagłego przypływu bólu, jednak
to było nic w porównaniu z tym, co działo się w moim wnętrzu. Z uśmiechem
patrzyłam na spływającą po mojej dłoni krew. Zrobiłam kolejne nacięcie i
kolejne.
Za rodziców.
Za Nathana.
Za Harry’ego
Za wszystkie
kłamstwa
Za śmierć.
Z mojej ręki
intensywnie płynęła krew. Czułam nieprzyjemne szczypanie, jednak to
zignorowałam. Potrzebowałam bólu. Potrzebowałam, choć na chwilę odciąć się od
rzeczywistości. I udało się.
- Erin? – Usłyszałam
głos dobiegający zza drzwi. Moje ciało zesztywniało. – Erin jesteś tam? – Nie
odpowiedziałam. Nie miałam sił. - Otwórz te przeklęte drzwi albo sam to zrobię
– krzyknął waląc w drewnianą powłokę. Moje oczy stopniowo się zamykały. Nie
kontrolowałam już swoich ruchów. Opadłam bezwładnie na posadzkę uderzając o nią
mocno głową. Słyszałam w tle głośny huk wyważanych drzwi, a następnie jak ktoś
do mnie podbiega, wołając w moją stronę.
- Erin Obudź
się! – Krzyczał odległy mi już głos – Nie tak miałaś zginąć – Zobaczyłam tylko
zielone tęczówki wpatrujące się we mnie z przerażeniem, a potem nie było już
nic. Ciemność ogarnęła mój umysł, tracąc całkowity z kontakt z rzeczywistością.
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
___________________________________________________________________________________
Hej!
Rozdział dodany nieco później niż był
planowany, za co bardzo przepraszam. Mam nadzieje, że wam się podobał. Wyszedł
nieco krótki, ale jestem z niego zadowolona. Spodziewaliście się takiego obrotu
spraw? Jak myślicie, co zrobi Harry? Piszcie, co myślicie, każda opinia jest
dla mnie ważna, z chęcią poczytam wasze komentarze :)
Jeśli
chcecie być informowani o nowych rozdziałach wpiszcie swój nick z twittera w
zakładce „Informowani”
Pierwsza! Jeju lece czytać!
OdpowiedzUsuńJEJU!!! Czytałam z zapartym tchem! Kompletnie nie spodziewałam się, że to wszystko się tak potoczy! Potrafisz zaskoczyć człowieka! ;D Świetny rozdział, naprawdę. Tak sobie pomyślałam, że jakby zrobić film na podstawie Twojego opowiadania to prawdopodobnie wyszedłby z tego największy hit dekady ;D Ale i tak nic nie odda uczuć, które przepełnia to opowiadanie tak dobrze jak jego autorka <3 Jesteś geniuszem!
UsuńAwww, 2. Boże kocham cię, rozdział świetny, jak zwykle. Dopiero co przeczytałam i już chcę kolejny. xd Duużo weny życzę. <3 / @Bellairee
OdpowiedzUsuńkurde w takim momencie przerywasz? jest super @_patrycja_pacia
OdpowiedzUsuńOMFG,ja nie mogę :o
OdpowiedzUsuńtekst Harry'ego "Nie tak miałaś zginąć" najlepszy !!
Nie mogę z niego,normalnie nie wytrzymam do następnego rozdziału
Koooooooooocham ten rozdział jak każdy poprzedni i każdy kolejny [tak żeby nie było że wybieram sobie ulubiony,bo jeszcze reszta rozdziałów będzie smutna i się obrażą XD]
Cudowny i już czekam na następny!
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, bardzo dobrze się go czytało i nie mogę się już doczekać kolejnych:)
OdpowiedzUsuń@Kayka_U
USCHNE!!!!Dlaczego to sie tak ten...dzieje??!?!Dlaczego to takie ciekawe?!?!?Dlaczego piszesz tak wolno!?!?!?!I dlaczego Harry jest taki seksiarski?!?!?!
OdpowiedzUsuńPisz!
nie wiem co napisać, więc napiszę tylko że czytam c: przepraszam. / @Poziomka_xx
OdpowiedzUsuńawwww *.* Wydaje mi sie że Harry będzie chciał ja uratować <3 To jest świetne, genialne i po prostu ubóstwiam *_________*
OdpowiedzUsuń@patty5226
Hej :) Ostatnio postanowiłam ogarnąć spamownik i zobaczyłam na Twojego bloga :) Opis mnie zainteresował i oto jestem :D Jednym tchem przeczytałam wszystkie dotychczasowe rozdziały. Piszesz naprawdę dobrze. Twoje opisy są bardzo rzeczywiste. Reakcje Erin na śmierć rodziców, jej strach przed Harry'm i lekka paranoja wydały mi się bardzo życiowe. Podobnie w tym rozdziale - opis chwili, kiedy w końcu pękła i sięgnęła po żyletkę był wyjątkowo realny. Jej uczucia, wyliczanie każdego cięcia, reakcja na widok krwi, ból i jej odbieranie go - to wszystko opisałaś naprawdę dobrze :)
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o Harry'ego, jego zachowanie i sposób myślenia, to naprawdę mnie one urzekły :) Lubię tego typu złe charaktery w opowiadaniach i muszę powiedzieć, że jego postać wykreowałaś naprawdę dobrze. Podobał mi się rozdział pisany z jego perspektywy i mam nadzieję, że pojawi się takich więcej. Bardzo pasowałaby ta narracja w przypadku kolejnego rozdziału. Erin szarpnęła się na swoje życie, niewiele brakowało, a by naprawdę je straciła. Podobała mi się jego reakcja na to. Zwłaszcza tekst: "nie tak miałaś zginąć" xD Oczywiście to tylko sugestia ;)
Czekam na następny rozdział i zapraszam do siebie :D
zajebisty :D kiedy nastepny rozdzial?:D
OdpowiedzUsuńczekam :**
o boże next !!!!
OdpowiedzUsuńOMG AZ MI SERCE ZACZELO SZYBCIEJ BIC *____* !!
OdpowiedzUsuńŚwietne jak zawsze :**
OdpowiedzUsuńMoże zacznę od tego, , że rozdział jest napisany wspaniałe, zabiera dech w piersiach. Czekałam na ten rozdział. Muszę powiedzieć, że mnie zaskoczyłaś z takiego przebiegu akcji. (Miałam nadzieję, że Harry ją podczas snu przywiozę do łóżka czy coś w tym stylu) ale jednak dobrze że zrobiłaś taką, a nie inną fabułę tego rozdziału. "Nie tak miałaś zginąć" ten punkt kulminacyjny jest doskonały. Ciekawi mnie teraz, czy Harry zawiezie ją do szpitala, albo coś zrobi na własną rękę? Czekam na następny rozdział!!! Mam nadzieje, że dodasz go szybko.
OdpowiedzUsuńPs. Przepraszam za błędy, ale pisze na szybko z komórki
ROZDZIAŁ JAK ZAWSZĘ ŚWIETNY. MOIM ZDANIEM HARRY JĄ URATUJE. DLACZEGO? BO ON MIAŁ JĄ ZABIĆ, NIE ONA SAMA, PRZECZUWAM TAKŻE ŻE BĘDZIE JĄ OSTRO OCHRZANIAŁ.
OdpowiedzUsuńNIECH ROZDZIAŁ POJAWI SIĘ JAK NAJSZYBCIEJ! ~~~~~~ POZDROWIENIA DAGA!
o mamunciu, on jest genialny *_*
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta :>
C.
No czeeeść! Rodział? Ccuudo! Świetny! Genialny! Jak zawsze zresztą. :)) Szkoda, żę tak późno, no ale okey. :))
OdpowiedzUsuńOmg!! Zarąbisty!!:-*:-*
OdpowiedzUsuńoooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooo móóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóójjj...... mam zaawał!
OdpowiedzUsuńgeeenialne!
Boski,mam nadzieje że Harry choć trochę się przejmie tym co zrobiła Erin.
OdpowiedzUsuńNiesamowity ! Ubóstwiam twojego bloga! ♥
OdpowiedzUsuńhttp://time-harry-styles-fanfiction.blogspot.com/
Kazdy rodzial jest jeszcze cudowniejszy *o* czekam na kolejny! :) @ilovemybadboy
OdpowiedzUsuńCzy ja przy każdym twoim rozdziale muszę dostawać zawału? Tu na końcu to już nie oddychałam, zabijesz mnie kiedyś. To jest fantastyczne! Ale czemu Harry powiedział, że nie tak miała zginąć? I co jej w ogóle z tym odwaliło?! Boże, to jest za dobre. Mam nadzieję, że szybko planujesz dodać kolejny, bo nie wytrzymam zbyt długo. :*
OdpowiedzUsuńJednym słowem geniusz. Kocham cię :***
OdpowiedzUsuńcudny rozdział *-*
OdpowiedzUsuńbiedna Erin:c
jestem strasznie ciekawa co będzie dalej :D
@AwwAdrianne
o kuzwas mac ale sie dzieje gydshjadesgyha
OdpowiedzUsuńWowowowowo, czy ona to naprawdę zrobiła? A Harry to aż dziwne, że przyszedł sprawdzić co z nią po tym jak ją wciąż traktuje. Nie tak miałaś zginąć - znów to powtarza słowa, które wiercą dziurę we wszystkim. Jestem ciekawa czy zrobi coś na własną rękę, a może jednak szpital. Cóż życzę Ci dużo, dużo weny :) i czekam na kolejny! :)x
OdpowiedzUsuńBoskie :) własnie zaczełam czytać :3
OdpowiedzUsuńwow jest coraz lepiej !
OdpowiedzUsuńBrawo :D
o ty dupooo ! xD czemu taki krótki ??????
OdpowiedzUsuńczekam i czekam i czekam i czekam i czekam na następny rozdział i następny i następny i następny i mogłabym tak długo pisać ;D
BOOSKII , a nawet powiem więcej BOSKSZY ! (słowo mojego autorstwa)
~ kamilek ;>
OMGGG
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział
OdpowiedzUsuńkocham tego ff
@Hazza_OMFG
co tu dużo pisać jak zwykle świetny ;)
OdpowiedzUsuńhttp://doublexfacex.blogspot.com/
Cudddoooowwwnnneee *.*
OdpowiedzUsuńsuper ale harry przeraza mnie mam nadzieje ze troche zlagodnieje xd
OdpowiedzUsuńMatkoooooo dlaczego mi to robisz?! Dlaczego w takim momencie? Bsnsjsjsjsjsjsjsjsj kocham to opowiadanie! Z niecierpliwością czekam na następny, mam nadzieję, że troszkę dłuższy :D weny xx
OdpowiedzUsuńJEZU
OdpowiedzUsuńUMARŁAM RAZEM Z NIĄ
Jezu, strasznie trzymajaca w napieciu koncowka rozdzialu, no tego to ja sie nie spodziewalam. Super rozdział czekam nn!
OdpowiedzUsuńNieeeeeeeeeeee ona nie może umrzeć w żadnym wydaniu, ani z rąk Hazzy ani z żyletki a z niczego innego, może laska czuje się jak gówno ale ja ją ubóstwiam i nie pozwalam jej umrzeć, ma to do niej dotrzeć
OdpowiedzUsuńZA MAŁO DIALOGÓW... ALE TAK TO RODZIAŁ FAJNY :)
OdpowiedzUsuńŚwietny,boski ,genialny :3 tylko czemu tak długo trzeba czekać? Ja rozumiem szkoła itp.życze ci dużo dużo weny i mam nadzieje że kolejny rozdział zostanie szybko dodany :**
OdpowiedzUsuńhej ;* rozdział mój ulubiony , genialny po prostu <3 narawdę masz talent jesteś świetnaaaa <33333 kc hahaha :) dobra a teraz krótkie omówienie:
OdpowiedzUsuń* emocje świetnie opisane , bardzo tak nie wiem jak ująć realistycznie o :D
* dialogów troszkę za mało ale to i tak na prawdę ciekawe było..
* podoba mi się DARK Harry bardzo zwłaszcza w tym opowiadaniu
ale najgorsze to to ze trzeba czekać aż 10 dni na kolejny rozdział :( cóż ale, żeby otrzymać taki świetny rozdział trzeba długo pisać i wgl. masz pewnie dużo obowiązków szkoła itp.
mam nadzieje ze 9 rozdzial zostanie dodany szybciej ze względu na to , że są święta i szkoły nie ma. ale to zależy od cb. ;) dużo weny życzę i pozdrawiam
MÓJ ASK : ask.fm/pytaniaonedirection (reklama musi być xd )
WENY <3 jeszcze raz kc ;*
cudowny, nie wytrzymam do kolejnego!! :3
OdpowiedzUsuńŚwietne mam nadzieję, że niedługo pojawi się kolejny... Co do obrotu spraw, to mam przeczucie, że Harry jej nie zabije, wręcz przeciwnie, zakocha się w niej.
OdpowiedzUsuńNie żeby coś, ale wchodzę, a tu 45 komentarzy. Zazdro *___* Nie, no rozdział zajebisty. Obstawiam, że Harry się w niej zakocha, zmięknie i przestanie zabijać sadysta jeden. Zapraszam do mnie http://ask.fm/NicoleJ97
OdpowiedzUsuńSuper! czekam na nexta!
OdpowiedzUsuńGabi
Jestem ciekawa co się zdarzy między Harrym a Erin :D
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością :)
Zapraszam do siebie :)
o jejeciu biedna.
OdpowiedzUsuńMyślałam że zdąrzy uciec.
Harry ty gówniarzu. Tylko potrafisz ranić.
Nie spodziewałam się tego.
Świetne :P
@JustinePayne81
Jeny... Ostre.. szkoda mi jej:((.. Czekam na nn dodaj szybciutko:)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie do mnie:**
http://mystory-imigation.blogspot.com/
Heja bardzo podoba mi sie piosenka w tle thillera jak sie nazywa ?? A i. ******bisty blog czekam na nn
OdpowiedzUsuńSuperchick - stand in the rain :) /Hayley Angel
Usuńomg biedna Erin szkoda mi jej ale Harry sie przeja czyli ma jakies uczucia :DDD a co do rozdzialu to jest chyba moim ulubionym swietny naprwde swietny juz nie moge sie doczekac nastepnego rozdzialu *________*
OdpowiedzUsuńO mamooo genialny <33!
OdpowiedzUsuńprosz e kiedy nastepny ?
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że jej nie zabije chodz to bylo swietne '' nie tak miałaś zginąć'' XDDDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńja myśle, że Harry nwm uratuje ją? wątpie zeby zginęła ale do szpitala jej raczej nie zawiezię, nwm tak mysle
OdpowiedzUsuńkkiedy next ?
Świetny rozdział :)
OdpowiedzUsuń[spam]
ZWIASTUNOWNICA
Chcesz żeby Twój blog miał wyłasny, niepowtarzalny zwiastun?
Zwiastunownica to miejsce dla Ciebie!
Zapraszamy!
http://zwiastunownicaa.blogspot.com/
o.mój.boże.
OdpowiedzUsuńCHCE WIĘCEJ !!!
Jesteś naprawdę niesamowita. I już nie moge doczekać sie kolejnego rozdziału. mam nadzieję że szybko go dodasz bo inaczej umre ;3
To jest takie.... No... WOW.
OdpowiedzUsuńBaardzo mi się podoba, nie mogę się doczekać Nine ! To jest naprawdę genialne, nie myślałam że aż tak może mi się spodobać, a jednak ! Kocham ten fanfiction ! Liczę, że następny rozdział pojawi sie w tym miesiącu. Pozdrawiam ! <3
cuuuudoooo :*
OdpowiedzUsuńsuper czekam na nexta
OdpowiedzUsuńzajebiste
OdpowiedzUsuńMatko, zajebiste opowiadanie(wszystkie części) . Czekam na next . Mam nadzieję, że będzie mega długi i pojawi się niedługo . :D
OdpowiedzUsuńczekamy <3 syzbko prosimy przed wiiglia ♥ takie dlugiego <3
OdpowiedzUsuńTo jest jedn z najlepszych blogów które czytałam, a nie było ich mało. Masz talent i potrafisz go wykorzystać. jestem bardzo zainteresowana tym jak cała ta akcja potoczy się dalej. Z niecierpliwością czekam na następny rozdział.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i całuje : @Mikusia__
jejku , dawaj nexta bo nie wytrzymam :O
OdpowiedzUsuńAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa Cudowne! Już kiedyś przeczytałam dwa rozdziały, ale poźniej ktoś mi przerwał i nie miałam jak, ale teraz sobie znów przypomniałam i przeczytałam od nowa wszystkie rozdziały jednym tchem! Genialne! Przepraszam, że ten komentarz jest taki chaotyczny, ale piszę go pod wpływem ogromnych emocji. Nie mogę się doczekać następnego, mam nadzieję, że dodasz go szybko!
OdpowiedzUsuńKocham, ściskam, pozdrawiam i życzę dużo, dużo weny!
@HeShouldBeHere
Ciekawe co zrobi Harry :)
OdpowiedzUsuń