18.12.2013

Eight

                Przeciągnęłam się na łóżku, mrużąc powieki pod wpływem oślepiającego mnie światła. Odruchowo wyciągnęłam rękę po leżący telefon na szafce nocnej, jednak moja ręka nic owego nie napotkała. Otworzyłam szeroko oczy, podnosząc się do siadu prostego, po czym nerwowo rozglądnęłam się po pomieszczeniu. Zdziwienie wymalowało się na mojej twarzy, gdy spostrzegłam, że to nie mój pokój. W mojej głowie zaczęły odtwarzać się wspomnienia z ostatniej nocy. Impreza u Chad’a. Alkohol. Nathan. Harry. Krew. Złapałam się za głowę, czego od razu pożałowałam, gdyż ostry ból przeszył moją czaszkę. Syknęłam przez zaciśnięte zęby, przypominając sobie wczorajszy dzień. Jednak nie to było moim największym utrapieniem. Nie mogłam uwierzyć, że człowiek, którego uważałam za ojca nie był tym, za kogo się podawał. Żyłam z człowiekiem, którego tak naprawdę nie znałam. Udawał kochającego męża i ojca, gdy tak naprawdę zabijał niewinnych ludzi. Jak mógł to zrobić? Jak kiedykolwiek mogłam nazwać go swoim ojcem? Mój umysł przesłoniła mgła. Niczego już nie byłam pewna. Moje całe życie okazało się jednym wielkim kłamstwem. Ludzie, w których pokładałam największe nadzieje, zawiedli mnie na całej linii mety. Wraz z pojawieniem się Harry’ego całe moje dotychczasowe poukładane życie, prysło niczym bańka mydlana. Co prawda wcześniej też nie było idealne, lecz nigdy nie mogłam narzekać. Czułam, że to koniec. Cała chęć do życia uleciała ze mnie jak powietrze z balonu. Przegrałam bitwę. Wygrał. Osiągnął to, co chciał. Zniszczył mnie. Zniszczył w najbardziej okrutny z możliwych sposobów. Nic się już dla mnie nie liczyło. Pragnęłam tylko zapomnieć. Wrócić do beztroskich chwil, przed telewizorem. Chciałam, aby to wszystko okazało się jednym wielkim żartem, którego padłam ofiarą. Wstałam z łóżka dotykając bosymi stopami zimnej posadzki. Dopiero teraz zorientowałam się, że wciąż jestem ubrana we wczorajszy strój. Obniżyłam jak najniżej się da sukienkę, po czym wzięłam w dłonie parę leżących w kącie czarnych szpilek. Podeszłam do drzwi otwierając je bezgłośnie. Ku mojemu zdziwieniu nie były zamknięte. Myślałam, że Harry będzie chciał mnie jakoś zatrzymać, abym nie uciekła. Chyba, że był bardzo pewny siebie. Wyszłam na korytarz, nerwowo rozglądając się na boki, nie chcąc natrafić na chłopaka. Upewniając się, iż nikogo w pobliżu go nie ma, zeszłam cicho po schodach. W moje oczy od razu rzuciły się frontowe drzwi.  Podbiegłam do nich na palcach, i ostrożnie pociągnęłam za klamkę. Lekki uśmiech zawitał na mojej twarzy, gdy drzwi ustąpiły. Chciałam postawić krok, jednak cos mnie powstrzymało, a raczej ktoś.
- Wybierasz się gdzieś, kochanie? – Usłyszałam głos tuż nad moim uchem. Harry. Słychać było w tle dźwięk wypadających butów z mojej ręki. Serce gwałtownie przyśpieszyło mi tępa. Biło tak głośno, że bałam się, że nawet on je usłyszy. Przymknęłam powieki obracając się powoli za siebie. Moje brązowe spojrzenie spotkało się z jego szmaragdowym. Jego oczy były tak piękne, że gdybym nie miała z nim wcześniej styczności, nigdy bym nie pomyślała, że jest mordercą. Przeniosłam wzrok w dół, lustrując jego wygląd. Miał na sobie czarne rurki i biały t-shirt oraz tego samego koloru conversy.  Lekko kręcone loki były ułożone w nie ładzie, przez co opadały mu na czoło. Wyglądał naprawdę seksow…. Boże Erin, o czym ty myślisz? Ten człowiek nie jest w najmniejszym stopniu pociągający. Chce Cię zabić! Musiał zauważyć, jak intensywnie się w niego wpatruję, gdyż na jego twarzy pojawił się uśmieszek. Ten sam, który tak bardzo mnie irytował.
- Już się napatrzyłaś? – Moja twarz oblała się gorącym rumieńcem, pod wpływem jego słów. Przeniosłam wzrok na swoje palce, nerwowo się nimi bawiąc. Dlaczego w jego obecności zawsze tak reaguję? Każdy jego ruch czy słowo cholernie mnie onieśmiela, a on to widocznie wykorzystuje. – Chodź. Zjesz coś – złapał mnie za przedramię i pociągnął w stronę kuchni. Kazał mi usiąść przy stole, a sam zajął się przyrządzaniem tostów. Moją uwagę przykuł wygląd mieszkania. Spodziewałam się raczej obskurnego miejsca i starych zniszczonych mebli, tymczasem było zupełnie odwrotnie. Dom był duży i kompletnie nie pasował do Styles’a. Z pozoru kuchnia nie różniła się zbyt wiele od innych. Wyróżniały ją tylko drogie meble, i urządzenia, na które przeciętny Brytyjczyk nie mógłby sobie pozwolić. Na środku pomieszczenie stał stół, przy którym obecnie siedziałam. Mój wzrok padł na Harry’ego. Wyglądał tak niewinnie, gdy w skupieniu przygotowywał jedzenie. Nigdy nie wyobrażałam go sobie w tej roli, a teraz wreszcie miałam okazje by to zobaczyć. To było dziwne widzieć Harry’ego w takiej odsłonie. Chłopak odwrócił się i podszedł w moją stronę stawiając przede mną talerz z tostem i kubek z gorącą herbatą. Sam wziął identyczną porcje dla siebie, zasiadając naprzeciwko mnie. Przez chwilę beznamiętnie wpatrywałam się w podstawione przede mną naczynie z jedzeniem, nie będąc do końca pewna czy aby czegoś nie dosypał.
- Nie martw się niczego tam nie wsypałem – powiedział uśmiechając się szeroko, jakby czytając mi w myślach.
- Nie jestem głodna – odparłam wpatrując się w swoje palce.
- Jeśli nie zjesz tego, sam osobiście wepchnę ci je do gardła – warknął. Na jego słowa drgnęłam w miejscu.
Po chwili niechętnie ugryzłam kawałek tosta, przeżuwając powoli każdy kęs. Ku mojemu zdziwieniu nie smakowało najgorzej. Wręcz przeciwnie Styles był dość dobrym kucharzem. Mężczyzna siedzący naprzeciwko mnie cały czas uważnie mi się przyglądał, co nie powiem okropnie mnie krępowało. Niespodziewanie wstał od stołu i zniknął za pobliską ścianą. Słyszałam tylko jak wchodzi po schodach. W mojej głowie narodziła się kolejna myśl ucieczki, która zniknęła równie szybko jak się pojawiła. Wiedziałam, że i tak nic ona nie da, a nie chciałam jeszcze bardziej podpaść Harry’emu. W sumie to nie miałam nic do stracenia, jednak coś mi mówiło, abym tego nie robiła.  W ciszy dokończyłam śniadanie tępo wpatrując się w jeden punkt na ścianie. Z chwilowego transu wyrwał mnie zachrypnięty głos, na którego dźwięk podskoczyłam w miejscu. Byłam tak pogrążona w myślach, że nawet nie zauważyłam, kiedy zdążył wrócić.
- Przebierz się. Wyglądasz jak gówno. – Splunął, wyciągając w moją stronę jakieś ciuchy. – Łazienka jest na górze. Pierwsze drzwi po lewej. – Wzięłam od niego ubrania, po czym udałam się w wyznaczonym kierunku. Weszłam do pomieszczenia, zamykając za sobą drzwi na klucz. Nie chciałam, aby Harry wszedł w momencie, gdy byłabym naga. Rzuciłam sukienkę gdzieś w kąt, po czym podeszłam do wiszącego nad umywalką lustra. Widok, który przed sobą ujrzałam był koszmarny. Wyglądałam okropnie. Rozmazany makijaż, podpuchnięte oczy i wielkie wory. Na policzku malował się lekko fioletowy siniak, a włosy były posklejane od krwi. Na nadgarstkach widniały sine odciski palców, które ewidentnie należały do Harry’ego. Takim wyglądem bez wątpienia przeraziłabym nie jednego człowieka, nic dziwnego, że nawet brunet nie chciał na mnie patrzyć. Wyglądałam jak siedem nieszczęść i tak też się czułam. Mojemu ciału dokuczał uporczywy ból w okolicach ud. Wciąż odczuwałam na sobie obrzydliwe ręce Nathana, zjeżdżające w najbardziej intymne zakamarki mojego ciała. Czułam się brudna. Jak nic niewarte gówno, którym zresztą byłam. Weszłam pod prysznic, odkręcając kurek z ciepłą wodą. Opuściłam głowę pozwalając gorącym kroplom zmoczyć włosy. Chciałam zmyć z siebie cały ten brud. Miałam nadzieję, że prysznic ukoi moje nerwy jednak na próżno.  Moje myśli cały czas kłębiły się wokół wczorajszego dnia. Nie byłam w stanie ich wymazać z pamięci choćby nie wiem jak bardzo się starała. Drżącymi stopami wyszłam z kabiny, wycierając mokre ciało ręcznikiem. Założyłam na siebie wcześniej przygotowane ubrania składające się z ciemnych dresów i czarnego t-shirtu. Koszulka była o trzy rozmiary za duża, przez co sięgała mi do połowy ud. Była przesiąknięta zapachem Harry’ego. Musiałam przyznać, że pachniał nieziemsko. Czuć było mieszankę nieznanych mi perfum i czegoś jeszcze, jednak nie mogłam zidentyfikować, co to było. Spojrzałam w lustro i mogłam przyznać, że wyglądałam o niebo lepiej niż parę chwil temu. Został tylko niewielki ślad na policzku, którego nie mogłam w żaden sposób zamaskować. W mojej głowie nasunęła się pewna myśl. Otworzyłam pierwszą szafkę z boku lustrując jej zawartość. W samym kącie leżał mały metalowy przedmiot. Wzięłam żyletkę między palce, wpatrując się w nią z wahaniem. Chwilę zastanawiałam się, co zrobić, jednak wszelkie moje wątpliwości rozwiały się, gdy przed oczami stanął mi obraz martwych rodziców. W sumie nie miałam nic do stracenia. Odcięłabym się raz na zawsze od pełnego cierpienia świata i zapomniała o wszystkich utrapieniach. Ciągle miałam przed sobą obrzydliwą twarz Nathana z szyderczym uśmieszkiem na twarzy i słowa Harry’ego odbijające się echem w mojej głowie. Po moich policzkach zaczęły płynąć słone łzy. Wszystkie dobre wspomnienia związane z moim ojcem okazały się fałszywe. Człowiek, którego kochałam ponad życie okazał się największym oszustem. Kłamstwem wyrządził mi największą z możliwych krzywd. Nie mogłam uwierzyć, że przez ten cały czas udawał. W ciągu dwóch tygodni moje życie zawaliło się niczym domek z kart. Straciłam nieodwracalnie osoby, które kochałam. Tak kochałam swojego ojca. Mimo iż nie był tym, za kogo go uważałam, nadal był dla mnie kimś ważnym. Pociągnęłam nosem, przykładając ostre narzędzie do delikatnej skóry nadgarstka, a następnie po nim przejeżdżając. Skrzywiłam się pod wpływem nagłego przypływu bólu, jednak to było nic w porównaniu z tym, co działo się w moim wnętrzu. Z uśmiechem patrzyłam na spływającą po mojej dłoni krew. Zrobiłam kolejne nacięcie i kolejne.
Za rodziców.
Za Nathana.
Za Harry’ego
Za wszystkie kłamstwa
Za śmierć.
Z mojej ręki intensywnie płynęła krew. Czułam nieprzyjemne szczypanie, jednak to zignorowałam. Potrzebowałam bólu. Potrzebowałam, choć na chwilę odciąć się od rzeczywistości. I udało się.
- Erin? – Usłyszałam głos dobiegający zza drzwi. Moje ciało zesztywniało. – Erin jesteś tam? – Nie odpowiedziałam. Nie miałam sił. - Otwórz te przeklęte drzwi albo sam to zrobię – krzyknął waląc w drewnianą powłokę. Moje oczy stopniowo się zamykały. Nie kontrolowałam już swoich ruchów. Opadłam bezwładnie na posadzkę uderzając o nią mocno głową. Słyszałam w tle głośny huk wyważanych drzwi, a następnie jak ktoś do mnie podbiega, wołając w moją stronę.
- Erin Obudź się! – Krzyczał odległy mi już głos – Nie tak miałaś zginąć – Zobaczyłam tylko zielone tęczówki wpatrujące się we mnie z przerażeniem, a potem nie było już nic. Ciemność ogarnęła mój umysł, tracąc całkowity z kontakt z rzeczywistością.


CZYTASZ = KOMENTUJESZ

___________________________________________________________________________________
Hej!
 Rozdział dodany nieco później niż był planowany, za co bardzo przepraszam. Mam nadzieje, że wam się podobał. Wyszedł nieco krótki, ale jestem z niego zadowolona. Spodziewaliście się takiego obrotu spraw? Jak myślicie, co zrobi Harry? Piszcie, co myślicie, każda opinia jest dla mnie ważna, z chęcią poczytam wasze komentarze :)

Jeśli chcecie być informowani o nowych rozdziałach wpiszcie swój nick z twittera w zakładce „Informowani” 

70 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. JEJU!!! Czytałam z zapartym tchem! Kompletnie nie spodziewałam się, że to wszystko się tak potoczy! Potrafisz zaskoczyć człowieka! ;D Świetny rozdział, naprawdę. Tak sobie pomyślałam, że jakby zrobić film na podstawie Twojego opowiadania to prawdopodobnie wyszedłby z tego największy hit dekady ;D Ale i tak nic nie odda uczuć, które przepełnia to opowiadanie tak dobrze jak jego autorka <3 Jesteś geniuszem!

      Usuń
  2. Awww, 2. Boże kocham cię, rozdział świetny, jak zwykle. Dopiero co przeczytałam i już chcę kolejny. xd Duużo weny życzę. <3 / @Bellairee

    OdpowiedzUsuń
  3. kurde w takim momencie przerywasz? jest super @_patrycja_pacia

    OdpowiedzUsuń
  4. OMFG,ja nie mogę :o
    tekst Harry'ego "Nie tak miałaś zginąć" najlepszy !!
    Nie mogę z niego,normalnie nie wytrzymam do następnego rozdziału
    Koooooooooocham ten rozdział jak każdy poprzedni i każdy kolejny [tak żeby nie było że wybieram sobie ulubiony,bo jeszcze reszta rozdziałów będzie smutna i się obrażą XD]

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny i już czekam na następny!

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział, bardzo dobrze się go czytało i nie mogę się już doczekać kolejnych:)
    @Kayka_U

    OdpowiedzUsuń
  7. USCHNE!!!!Dlaczego to sie tak ten...dzieje??!?!Dlaczego to takie ciekawe?!?!?Dlaczego piszesz tak wolno!?!?!?!I dlaczego Harry jest taki seksiarski?!?!?!
    Pisz!

    OdpowiedzUsuń
  8. nie wiem co napisać, więc napiszę tylko że czytam c: przepraszam. / @Poziomka_xx

    OdpowiedzUsuń
  9. awwww *.* Wydaje mi sie że Harry będzie chciał ja uratować <3 To jest świetne, genialne i po prostu ubóstwiam *_________*

    @patty5226

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej :) Ostatnio postanowiłam ogarnąć spamownik i zobaczyłam na Twojego bloga :) Opis mnie zainteresował i oto jestem :D Jednym tchem przeczytałam wszystkie dotychczasowe rozdziały. Piszesz naprawdę dobrze. Twoje opisy są bardzo rzeczywiste. Reakcje Erin na śmierć rodziców, jej strach przed Harry'm i lekka paranoja wydały mi się bardzo życiowe. Podobnie w tym rozdziale - opis chwili, kiedy w końcu pękła i sięgnęła po żyletkę był wyjątkowo realny. Jej uczucia, wyliczanie każdego cięcia, reakcja na widok krwi, ból i jej odbieranie go - to wszystko opisałaś naprawdę dobrze :)
    Jeżeli chodzi o Harry'ego, jego zachowanie i sposób myślenia, to naprawdę mnie one urzekły :) Lubię tego typu złe charaktery w opowiadaniach i muszę powiedzieć, że jego postać wykreowałaś naprawdę dobrze. Podobał mi się rozdział pisany z jego perspektywy i mam nadzieję, że pojawi się takich więcej. Bardzo pasowałaby ta narracja w przypadku kolejnego rozdziału. Erin szarpnęła się na swoje życie, niewiele brakowało, a by naprawdę je straciła. Podobała mi się jego reakcja na to. Zwłaszcza tekst: "nie tak miałaś zginąć" xD Oczywiście to tylko sugestia ;)
    Czekam na następny rozdział i zapraszam do siebie :D

    OdpowiedzUsuń
  11. zajebisty :D kiedy nastepny rozdzial?:D
    czekam :**

    OdpowiedzUsuń
  12. OMG AZ MI SERCE ZACZELO SZYBCIEJ BIC *____* !!

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne jak zawsze :**

    OdpowiedzUsuń
  14. Może zacznę od tego, , że rozdział jest napisany wspaniałe, zabiera dech w piersiach. Czekałam na ten rozdział. Muszę powiedzieć, że mnie zaskoczyłaś z takiego przebiegu akcji. (Miałam nadzieję, że Harry ją podczas snu przywiozę do łóżka czy coś w tym stylu) ale jednak dobrze że zrobiłaś taką, a nie inną fabułę tego rozdziału. "Nie tak miałaś zginąć" ten punkt kulminacyjny jest doskonały. Ciekawi mnie teraz, czy Harry zawiezie ją do szpitala, albo coś zrobi na własną rękę? Czekam na następny rozdział!!! Mam nadzieje, że dodasz go szybko.
    Ps. Przepraszam za błędy, ale pisze na szybko z komórki

    OdpowiedzUsuń
  15. ROZDZIAŁ JAK ZAWSZĘ ŚWIETNY. MOIM ZDANIEM HARRY JĄ URATUJE. DLACZEGO? BO ON MIAŁ JĄ ZABIĆ, NIE ONA SAMA, PRZECZUWAM TAKŻE ŻE BĘDZIE JĄ OSTRO OCHRZANIAŁ.
    NIECH ROZDZIAŁ POJAWI SIĘ JAK NAJSZYBCIEJ! ~~~~~~ POZDROWIENIA DAGA!

    OdpowiedzUsuń
  16. o mamunciu, on jest genialny *_*
    Czekam na nexta :>
    C.

    OdpowiedzUsuń
  17. No czeeeść! Rodział? Ccuudo! Świetny! Genialny! Jak zawsze zresztą. :)) Szkoda, żę tak późno, no ale okey. :))

    OdpowiedzUsuń
  18. oooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooo móóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóójjj...... mam zaawał!
    geeenialne!

    OdpowiedzUsuń
  19. Boski,mam nadzieje że Harry choć trochę się przejmie tym co zrobiła Erin.

    OdpowiedzUsuń
  20. Niesamowity ! Ubóstwiam twojego bloga! ♥
    http://time-harry-styles-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Kazdy rodzial jest jeszcze cudowniejszy *o* czekam na kolejny! :) @ilovemybadboy

    OdpowiedzUsuń
  22. Czy ja przy każdym twoim rozdziale muszę dostawać zawału? Tu na końcu to już nie oddychałam, zabijesz mnie kiedyś. To jest fantastyczne! Ale czemu Harry powiedział, że nie tak miała zginąć? I co jej w ogóle z tym odwaliło?! Boże, to jest za dobre. Mam nadzieję, że szybko planujesz dodać kolejny, bo nie wytrzymam zbyt długo. :*

    OdpowiedzUsuń
  23. Jednym słowem geniusz. Kocham cię :***

    OdpowiedzUsuń
  24. cudny rozdział *-*
    biedna Erin:c
    jestem strasznie ciekawa co będzie dalej :D
    @AwwAdrianne

    OdpowiedzUsuń
  25. o kuzwas mac ale sie dzieje gydshjadesgyha

    OdpowiedzUsuń
  26. Wowowowowo, czy ona to naprawdę zrobiła? A Harry to aż dziwne, że przyszedł sprawdzić co z nią po tym jak ją wciąż traktuje. Nie tak miałaś zginąć - znów to powtarza słowa, które wiercą dziurę we wszystkim. Jestem ciekawa czy zrobi coś na własną rękę, a może jednak szpital. Cóż życzę Ci dużo, dużo weny :) i czekam na kolejny! :)x

    OdpowiedzUsuń
  27. Boskie :) własnie zaczełam czytać :3

    OdpowiedzUsuń
  28. wow jest coraz lepiej !
    Brawo :D

    OdpowiedzUsuń
  29. o ty dupooo ! xD czemu taki krótki ??????
    czekam i czekam i czekam i czekam i czekam na następny rozdział i następny i następny i następny i mogłabym tak długo pisać ;D
    BOOSKII , a nawet powiem więcej BOSKSZY ! (słowo mojego autorstwa)
    ~ kamilek ;>

    OdpowiedzUsuń
  30. Świetny rozdział
    kocham tego ff
    @Hazza_OMFG

    OdpowiedzUsuń
  31. co tu dużo pisać jak zwykle świetny ;)

    http://doublexfacex.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  32. Cudddoooowwwnnneee *.*

    OdpowiedzUsuń
  33. super ale harry przeraza mnie mam nadzieje ze troche zlagodnieje xd

    OdpowiedzUsuń
  34. Matkoooooo dlaczego mi to robisz?! Dlaczego w takim momencie? Bsnsjsjsjsjsjsjsjsj kocham to opowiadanie! Z niecierpliwością czekam na następny, mam nadzieję, że troszkę dłuższy :D weny xx

    OdpowiedzUsuń
  35. Jezu, strasznie trzymajaca w napieciu koncowka rozdzialu, no tego to ja sie nie spodziewalam. Super rozdział czekam nn!

    OdpowiedzUsuń
  36. Nieeeeeeeeeeee ona nie może umrzeć w żadnym wydaniu, ani z rąk Hazzy ani z żyletki a z niczego innego, może laska czuje się jak gówno ale ja ją ubóstwiam i nie pozwalam jej umrzeć, ma to do niej dotrzeć

    OdpowiedzUsuń
  37. ZA MAŁO DIALOGÓW... ALE TAK TO RODZIAŁ FAJNY :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Świetny,boski ,genialny :3 tylko czemu tak długo trzeba czekać? Ja rozumiem szkoła itp.życze ci dużo dużo weny i mam nadzieje że kolejny rozdział zostanie szybko dodany :**

    OdpowiedzUsuń
  39. hej ;* rozdział mój ulubiony , genialny po prostu <3 narawdę masz talent jesteś świetnaaaa <33333 kc hahaha :) dobra a teraz krótkie omówienie:
    * emocje świetnie opisane , bardzo tak nie wiem jak ująć realistycznie o :D
    * dialogów troszkę za mało ale to i tak na prawdę ciekawe było..
    * podoba mi się DARK Harry bardzo zwłaszcza w tym opowiadaniu
    ale najgorsze to to ze trzeba czekać aż 10 dni na kolejny rozdział :( cóż ale, żeby otrzymać taki świetny rozdział trzeba długo pisać i wgl. masz pewnie dużo obowiązków szkoła itp.
    mam nadzieje ze 9 rozdzial zostanie dodany szybciej ze względu na to , że są święta i szkoły nie ma. ale to zależy od cb. ;) dużo weny życzę i pozdrawiam
    MÓJ ASK : ask.fm/pytaniaonedirection (reklama musi być xd )
    WENY <3 jeszcze raz kc ;*

    OdpowiedzUsuń
  40. cudowny, nie wytrzymam do kolejnego!! :3

    OdpowiedzUsuń
  41. Świetne mam nadzieję, że niedługo pojawi się kolejny... Co do obrotu spraw, to mam przeczucie, że Harry jej nie zabije, wręcz przeciwnie, zakocha się w niej.

    OdpowiedzUsuń
  42. Nie żeby coś, ale wchodzę, a tu 45 komentarzy. Zazdro *___* Nie, no rozdział zajebisty. Obstawiam, że Harry się w niej zakocha, zmięknie i przestanie zabijać sadysta jeden. Zapraszam do mnie http://ask.fm/NicoleJ97

    OdpowiedzUsuń
  43. Super! czekam na nexta!
    Gabi

    OdpowiedzUsuń
  44. Jestem ciekawa co się zdarzy między Harrym a Erin :D
    Czekam z niecierpliwością :)
    Zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  45. o jejeciu biedna.
    Myślałam że zdąrzy uciec.
    Harry ty gówniarzu. Tylko potrafisz ranić.
    Nie spodziewałam się tego.
    Świetne :P
    @JustinePayne81

    OdpowiedzUsuń
  46. Jeny... Ostre.. szkoda mi jej:((.. Czekam na nn dodaj szybciutko:)

    Zapraszam serdecznie do mnie:**
    http://mystory-imigation.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  47. Heja bardzo podoba mi sie piosenka w tle thillera jak sie nazywa ?? A i. ******bisty blog czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Superchick - stand in the rain :) /Hayley Angel

      Usuń
  48. omg biedna Erin szkoda mi jej ale Harry sie przeja czyli ma jakies uczucia :DDD a co do rozdzialu to jest chyba moim ulubionym swietny naprwde swietny juz nie moge sie doczekac nastepnego rozdzialu *________*

    OdpowiedzUsuń
  49. O mamooo genialny <33!

    OdpowiedzUsuń
  50. prosz e kiedy nastepny ?

    OdpowiedzUsuń
  51. mam nadzieję, że jej nie zabije chodz to bylo swietne '' nie tak miałaś zginąć'' XDDDDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  52. ja myśle, że Harry nwm uratuje ją? wątpie zeby zginęła ale do szpitala jej raczej nie zawiezię, nwm tak mysle
    kkiedy next ?

    OdpowiedzUsuń
  53. Świetny rozdział :)

    [spam]
    ZWIASTUNOWNICA
    Chcesz żeby Twój blog miał wyłasny, niepowtarzalny zwiastun?
    Zwiastunownica to miejsce dla Ciebie!

    Zapraszamy!
    http://zwiastunownicaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  54. o.mój.boże.
    CHCE WIĘCEJ !!!
    Jesteś naprawdę niesamowita. I już nie moge doczekać sie kolejnego rozdziału. mam nadzieję że szybko go dodasz bo inaczej umre ;3

    OdpowiedzUsuń
  55. To jest takie.... No... WOW.
    Baardzo mi się podoba, nie mogę się doczekać Nine ! To jest naprawdę genialne, nie myślałam że aż tak może mi się spodobać, a jednak ! Kocham ten fanfiction ! Liczę, że następny rozdział pojawi sie w tym miesiącu. Pozdrawiam ! <3

    OdpowiedzUsuń
  56. super czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  57. Matko, zajebiste opowiadanie(wszystkie części) . Czekam na next . Mam nadzieję, że będzie mega długi i pojawi się niedługo . :D

    OdpowiedzUsuń
  58. czekamy <3 syzbko prosimy przed wiiglia ♥ takie dlugiego <3

    OdpowiedzUsuń
  59. To jest jedn z najlepszych blogów które czytałam, a nie było ich mało. Masz talent i potrafisz go wykorzystać. jestem bardzo zainteresowana tym jak cała ta akcja potoczy się dalej. Z niecierpliwością czekam na następny rozdział.
    Pozdrawiam i całuje : @Mikusia__

    OdpowiedzUsuń
  60. jejku , dawaj nexta bo nie wytrzymam :O

    OdpowiedzUsuń
  61. Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa Cudowne! Już kiedyś przeczytałam dwa rozdziały, ale poźniej ktoś mi przerwał i nie miałam jak, ale teraz sobie znów przypomniałam i przeczytałam od nowa wszystkie rozdziały jednym tchem! Genialne! Przepraszam, że ten komentarz jest taki chaotyczny, ale piszę go pod wpływem ogromnych emocji. Nie mogę się doczekać następnego, mam nadzieję, że dodasz go szybko!

    Kocham, ściskam, pozdrawiam i życzę dużo, dużo weny!
    @HeShouldBeHere

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Layout by Yassmine