26.11.2013

Six

Od ostatniego spotkania z nim minął ponad tydzień. Od tego czasu nie wydarzyło się nic niepokojącego. Zero telefonów czy jakichkolwiek SMS-ów, żadnych gróźb, i niespodziewanych spotkań. Właściwie nie widziałam go od wydarzenia na szkolnym parkingu. Tak jakby zapadł się pod ziemię. Nie powiem, że nie, bo musiałabym wtedy skłamać, bardzo mi to odpowiadało. Mogłam wrócić do normalnego trybu życia. W końcu zaczęłam żyć tak jak dawniej. Jednak strach ciągle mi towarzyszył. Codziennie wychodząc z domu, obawiałam się, że pojawi się przede mną ni stąd, ni zowąd rujnując wszystko, co zdążyłam odbudować. A wiem, że kiedyś po mnie przyjdzie. I mam dziwne uczucie, że to już niedługo.
 Harry Styles. Ma na imię Harry Styles. Dowiedziałam się tego od ludzi ze szkoły. Niemal każdy w mieście go zna. Jest najniebezpieczniejszą osobą w Londynie, jak nie w całej Anglii. Ma zaledwie 20 lat a był już niejednokrotnie karany za liczne rozboje, handel narkotykami i morderstwa. Raz podobno pobił śmiertelnie nastolatka za to, że ten mu odpyskował. To przechodzi ludzkie pojęcie. Jak można kogoś zabić za taką błahostkę? Jak w ogóle można coś takiego zrobić? Za sprawą jednego wspomnienia, które trwale utkwiło w mojej głowie, po moim policzku spłynęła pojedyncza łza, którą szybko otarłam wewnętrzną stroną dłoni. Przyzwyczaiłam się do myśli, że ich już nie ma. Jednak wspomnienia wciąż są świeże i pozostaną na zawsze w mojej pamięci. Nie rozumiem, jakim trzeba być potworem by dopuścić się takiego czynu. Oprócz tego Harry należy do gangu, którego jest przywódcą. Mają władze we wszystkich dzielnicach, i nikt z nimi nie chce zadzierać. Każdy się ich boi, nawet policja. Jednym słowem miasto je im z ręki. Narastająca złość zaczęła buzować w moim ciele, gdy tylko pomyślałam ile razy udało im się uniknąć sprawiedliwości. Dlaczego najgroźniejsi ludzie w mieście przebywają bez karnie na wolności, gdzie następnego dnia znów kogoś zabiją lub napadną? Takich ludzi powinno się zamykać, z dala od niewinnych osób, które w każdej chwili mogą ucierpieć. Tylko, co ja, Erin Carter mogę na to poradzić? Moje zdanie jest niczym w całym tym gównie.
Stałam w przed pokoju przyglądając się w skupieniu swojemu odbiciu lustrzanemu. Miałam na sobie małą czarną, która idealnie przylegała do mojego szczupłego ciała i wysokie tego samego koloru szpilki. Całość podkreślał mocny makijaż i krwistoczerwone usta. Włożyłam za ucho lekko opadający na twarz kosmyk włosów i jeszcze raz przyglądnęłam się sobie. Wyglądałam… dobrze. Po raz pierwszy od kilku dni wreszcie mogłam powiedzieć coś takiego o sobie. Pewnie zastanawiacie się, dlaczego jestem teraz w takim stroju. Dziś miała odbyć się domówka u Chad’a. Szczerze? Nie miałam ochoty na nią iść. Miałam, co do niej złe przeczucia. Czułam, że coś się wydarzy i na pewno nie będzie to nic dobrego. W mojej głowie, co chwilę powstawały coraz to nowsze scenariusze i wszystkie miały złe zakończenie. Jednak nie było już odwrotu. Nancy by mnie udusiła gdybym teraz się rozmyśliła. Cały tydzień błagała mnie abym z nią poszła, w końcu uległam żeby wreszcie dała mi spokój. Miałam poczucie, że podjęłam złą decyzje. Może jednak nie powinnam się zgadzać? Moje serce biło znacznie szybciej niż powinno, a w żołądku czułam nie przyjemne skręcanie. Wzięłam głęboki wdech powtarzając sobie ciągle w myślach wcześniejsze słowa mojej przyjaciółki.
- Nie masz się, czego obawiać, nic ci się nie stanie w miejscu gdzie jest pełno ludzi. Będziesz całkowicie bezpieczna. - W sumie miała racje. Kto zabija ludzi w takich miejscach? Zaśmiałam się z swojej głupoty uśmiechając się pod nosem. W tej samej chwili z łazienki wyszła gotowa już Nancy. Dziewczyna obróciła się wokół własnej osi ukazując mi w całości efekt swoich godzinnych przygotowań.
- Wyglądasz bosko! Faceci oszaleją na twoim punkcie – powiedziałam z fascynacją w głosie. Prezentowała się fenomenalnie. Miała na sobie białą miniówkę z głębokim dekoltem i odsłoniętymi plecami, a do niej wysokie kremowe szpilki.
- Tak myślisz? – Posłała mi jeden ze swoich pięknych uśmiechów. – Naprawdę nie wiesz jak się cieszę, że zgodziłaś się pójść
- Błagałaś mnie godzinami, musiałam się zgodzić żebyś wreszcie dała mi spokój
- Tylko mi nie mów, że wolałabyś spędzić wieczór przed telewizorem oglądając kolejny sezon Plotkary – odparła z sarkazmem
- czytasz mi w myślach – mruknęłam pod nosem, na tyle głośno, aby mnie usłyszała. Blondynka tylko wywróciła oczami.
- Chodźmy już lepiej – pociągnęła mnie w stronę drzwi wyjściowych biorąc wcześniej kopertówkę i zakładając płaszcz. Zapowiada się ciekawa noc, prychnęłam sarkastycznie w myślach
* * *
Przekroczyłyśmy próg, wielkiej willi Chad’a w której już od dawna rozbrzmiewała głośna muzyka. Czułam w powietrzu unoszący się zapach papierosów i alkoholu, który stopniowo drażnił moje nozdrza. Wewnątrz było już sporo ludzi bawiących się w najlepsze. Wszędzie mogłam dostrzec tańczące pary, które wręcz uprawiały seks na środku parkietu, bo tańcem tego czegoś nazwać nie mogłam. Z każdą sekundą przebywania tutaj moje obawy coraz bardziej się nasilały.
- To chyba nie był dobry pomysł – mruknęłam sama do siebie, spoglądając na Nancy, na której twarzy malował się wielki uśmiech. Bardzo jej zależało na przyjściu tutaj. Planowałyśmy tę imprezę od ponad dwóch tygodni, nic dziwnego, że cieszyła się jak małe dziecko, kiedy wreszcie przyszła na nią pora. Blondynka chyba zauważyła, że coś jest nie tak, bo niemal natychmiast zareagowała.
- Hej, co jest?  - Spytała Nancy pociągając mnie w bardziej ustronne miejsce
- Nie powinno mnie tu być – powiedziałam przeskakując wzrokiem po obcych mi twarzach imprezowiczów.
- Słuchaj, nie pozwolę, aby coś Ci się stało. Obiecuję, że nie będę cię dziś odstępować na krok.  Zobaczysz jeszcze będziesz miała mnie dość – na jej ostatnie słowa zaśmiałam się cicho. Dziewczyna jak nikt inny potrafiła mnie przekonać do swojego zdania. Dawała mi wsparcie, którego teraz potrzebowałam, dzięki niej, choć trochę się uspokoiłam, jednak nieprzyjemne skręcanie w żołądku wciąż nie ustępowało. To wewnętrzne uczucie niemal zżerało mnie od środka, nie mogłam dłużej go znieść. Otworzyłam usta by odpowiedzieć, jednak niedane było mi to zrobić, gdyż usłyszałam wołanie w naszą stronę. Instynktownie odwróciłam głowę w stronę dobiegającego głosu. To był Chad.
- Erin! Nancy! Cieszę się, że jesteście – podszedł i zamknął nas w grupowym uścisku. Widać było po nim, że jest już lekko wstawiony, jednak nie na tyle by nie móc normalnie funkcjonować.
- To jej zasługa – wskazałam na drobną postać stojącą obok mnie – gdyby nie ona, wcale by mnie tu nie było
- Dobra robota! – Krzyknął wesoło przybijając piątkę z, blondowłosą, która wyszczerzyła twarz w łobuzerskim uśmiechu. – Przepraszam was, ale musze iść do reszty. Rozgośćcie się i bawcie się dobrze – powiedział odchodząc w stronę nowo przybyłej grupki nieznanych mi osób. Rozglądnęłam się po pomieszczeniu w poszukiwaniu jakiejkolwiek znajomej twarzy, lecz porzuciłam to zadanie, gdy moim oczom rzucił się barek w kącie salonu. Moim celem było się dziś upić. Chciałam zapomnieć o ostatnich dwóch tygodniach i oderwać się, choć trochę od przytłaczającej mnie rzeczywistości. Wzięłam za rękę moją przyjaciółkę i gwałtownie ją pociągnęłam na drugi koniec sali gdzie znajdował się mój dzisiejszy cel.
- Poczekaj! Gdzie mnie ciągniesz? – Spytała zdezorientowana zielonooka próbując mnie zatrzymać.
- Jeśli mamy się dobrze bawić, muszę się trochę rozkręcić – przepchałyśmy się przez tańczący tłum i podeszłyśmy do dużego stolika, na którym znajdowały się wszelakie trunki. Wybór był tak duży, że nie wiedziałam, co wybrać. W końcu wzięłam do ręki jeden z czerwonych plastikowych kubków i nalałam do niego wódki z sokiem pomarańczowym, po czym zatopiłam wargi w napoju. Moja twarz wykrzywiła się w grymasie, kiedy moje gardło zapiekło pod wpływem ostrej substancji. Zignorowałam ten fakt i jednym susem opróżniłam zawartość plastikowego kubka. Chciałam jak najszybciej znaleźć się w stanie upojenia alkoholowego i zapomnieć o wszystkich swoich rozterkach. Do pustego kubka nalałam drugi raz tego samego drinka, zatapiając ponownie wargi w cieczy. Czułam na sobie przez cały wzrok Nancy, która patrzyła na mnie z rozdziawionymi ustami trzymając w ręku swój własny trunek. Nie zwracając na niej najmniejszej uwagi dalej pochłaniałam zawartość plastikowego kubka.
- Dziewczyno przystopuj! W takim tempie to my wrócimy do domu przed dwunastą – krzyknęła wyrywając mi drinka z ręki.
- Daj spokój Nancy, jesteśmy tu żeby się dobrze bawić – odparłam przewracając oczami w irytacji, wyrywając swoją własność z jej rąk i dokańczając napój – chodźmy potańczyć – powiedziałam próbując przekrzyczeć głośną muzykę. Wyciągnęłam ją na środek parkietu i zaczęłam poruszać biodrami w rytm muzyki. Alkohol na dobre zawładnął moim ciałem, jednocześnie wszystkie zmartwienia i obawy odpłynęły gdzieś daleko. Całkowicie o nich zapominając w całości oddałam się tańcu. Początkowo blondynka była nieco zdezorientowana moim zachowaniem, lecz po chwili przyłączyła się do mnie. W tej chwili byłam jej wdzięczna, że zabrała mnie na tą imprezę. Byłam szczęśliwa. Po raz pierwszy od wielu dni się uśmiechałam. Nagle poczułam na swoich biodrach czyjeś ręce, ewidentnie był to mężczyzna. Silnymi ramionami przyciągnął mnie do siebie, tak, że jego krocze było tuż przy mojej pupie. Czułam jego ciepły oddech na swojej szyi, który przyprawiał mnie o gęsią skórkę. Odruchowo odwróciłam się twarzą w stronę mojego partnera. Przed sobą zobaczyłam nieziemsko przystojnego mężczyznę o kruczoczarnych włosach i niebieskich jak tafla wody oczach, które hipnotyzowały mnie swoim spojrzeniem.
- Jestem Nathan, a ty? – Odezwał się grubym głosem.
- Erin
- Piękne imię dla pięknej dziewczyny – przybliżył się do mojego ucha muskając ustami jego płatek. Zeszedł do szyi całując ją i zostawiając na niej mokre ślady. Odchyliłam lekko głowę dając mu większy dostęp, po czym poczułam jak wpija się w moją skórę. Cały czas czułam na sobie czyjś wzrok, jednak nie zawracałam sobie tym większej uwagi. Byłam zbyt zajęta nowo poznanym chłopakiem. Wydałam z siebie cichy jęk rozkoszy, gdy przyssał się do mnie mocniej. W odpowiedzi usłyszałam jego pomruk zadowolenia. Był wyraźnie usatysfakcjonowany moją reakcją, co dało mu motywację do dalszego działania. Zjechał ręką do mojego pośladka i mocno go ścisnął, co niemal natychmiast sprawiło, że się ocknęłam.
- Muszę iść do ubikacji – wymyśliłam byle pretekst byle tylko się od niego uwolnić. Musiałam to jak najszybciej przerwać zanim zaszłoby to za daleko, a Nathan ewidentnie myślał tylko o jednym.
- W porządku kochanie, tylko się pośpiesz – mrugnął do mnie odsuwając się ode mnie. Przedarłam się przez tłum nastolatków, chcąc jak najszybciej stracić go z oczu. Dotarłam do schodów, chwiejnym krokiem po nich wchodząc. Skierowałam się w stronę bardzo dobrze znanych mi drzwi, za którymi kryła się toaleta. Niejednokrotnie bywałam u Chad’a, więc znałam jego dom jak własną kieszeń. Weszłam do pomieszczenia, zamykając za sobą drzwi. Podeszłam do umywalki, nad którą wisiało wielkie lustro, po czym podparłam ręce o jej boki przyglądając się swojemu odbiciu. Wciąż wyglądałam nienagannie. Ciemne loki, opadające na moją twarz lekko zaczesałam palcami do góry, by za chwilę znów wrócić do swojej poprzedniej pozycji. Odkręciłam kurek ciepłej wody, aby przemyć swoją zmęczoną twarz. W tym samym czasie usłyszałam otwieranie drzwi.
- Zajęte – krzyknęłam do osoby, która wkroczyła do pomieszczenia. Oniemiałam, gdy zobaczyłam w lustrze odbicie Nathana. Stał w rogu drzwi opierając się o nie z szelmowskim uśmiechem na twarzy. Odwróciłam się przodem w jego stronę chcąc spytać, co tu robi, jednak uprzedził mnie podchodząc do mnie i w jedną sekundę zmniejszył między nami dystans do zera, wpijając się zachłannie w moje usta.
- Zostaw mnie – wydyszałam próbując go od siebie odtrącić, lecz na marne, bo ten mocniej przywarł do mnie swoim ciałem.
- Wiem, że tego chcesz. Nie udawaj, że jest inaczej – wyszeptał namiętnie do mojego ucha, muskając przy okazji jego płatek. Podniosłam rękę i mocno się zamachnęłam uderzając go w twarz. Mężczyzna złapał się za czerwony policzek i lekko potarł o niego dłonią.
- Ty suko pożałujesz tego – wysyczał przez zęby, ciągając mnie za włosy. Głośno zawyłam z bólu na jego drastyczny gest. Popchnął mnie brutalnie na ścianę, napierając na mnie, tak ze nasze klatki piersiowe się ze sobą stykały. Zaczął mnie nachalnie całować po szyi, ręką zjeżdżając pod materiał mojej czarnej sukienki. Jego dłoń zahaczyła o moją bieliznę, na co odruchowo zacisnęłam uda. Chłopak, włożył kolano pomiędzy nogi skutecznie je rozdzielając, dając mu do siebie pełen dostęp. Ręką przedarł się przez moje koronkowe majtki, wbijając we mnie swój palec, wciąż zostawiając pocałunki na mojej skórze. Przywarł mocno do moich ust, wpychając do nich nachalnie swój język.  Czułam się nic nie warta. Jak największe gówno, którego nikt nie kocha. Narastająca złość buzowała w moim ciele by chwile potem wybuchnąć. Pod wpływem adrenaliny mocno ugryzłam chłopaka w dolną wargę. Poczułam w ustach metaliczny posmak jego krwi. Mężczyzna momentalnie się ode mnie oderwał, przykładając dłoń do zranionego miejsca, tym samym uwalniając mnie z pułapki. Mając chwilkę czasu, wzięłam mocny zamach uderzając go z całej siły kolanem w krocze. Chłopak złapał się za dolną partię ciała wykrzywiając się w bólu.
- Dziwko zapłacisz mi za to – wysyczał głosem przepełnionym jadem. Jego zaciśnięta pięść z hukiem wylądowała na mojej twarzy rozcinając przy tym wargę, z której zaczęła ciec krew. Spojrzałam na niego z bólem w oczach. On tylko bestialsko się zaśmiał, wymierzając w moją stronę kolejne trafienia. Pod wpływem silnych uderzeń, zachwiałam się na nogach, upadając na zimną posadzkę. Mimo iż byłam na wykończeniu sił, Nathan wciąż nie przestawał mnie bić. Chciał zadać mi kolejny cios jednak ktoś skutecznie go ode mnie odepchnął, powalając na ziemię. Tajemniczy wybawca  zaczął okładać pięściami, mojego napastnika, który nie miał nawet jak się bronić gdyż skutecznie zablokował jego ruchy.  Mężczyzna był znacznie silniejszy i sprawniejszy od Nathana, który w ciągu kilku chwil leżał nieprzytomny w kałuży krwi. Oniemiałam, gdy zobaczyłam, kim tak naprawdę był mój wybawca.
-H..Harry? – Wyjąkałam słabym głosem. Chłopak momentalnie się ocknął i podniósł się z ciała Nathana podchodząc w moją stronę. Im bliżej był mnie tym coraz bardziej zaczęłam cofać się do tyłu, dopóki z moimi plecami nie zderzyła się zimna ściana.
-Nie, królewna śnieżka - rzucił sarkastycznie
- Dlaczego mnie ratujesz? Nie chciałeś żebym była martwa?
- W tym sęk skarbie. To ja miałem Cię zabić.




CZYTASZ = KOMENTUJESZ


67 komentarzy:

  1. Pierwsza! Cudowne:))) Mam nadzieję, że Harry jej nic nie zrobi..

    Zapraszam do mnie, niedługo powinien ukazać się nowy rozdział
    http://mystory-imigation.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. O boże !
    Harry ją ratuję, choć zarazem chce ja zabić.
    Będzie się działo w następnym rodziale,o będzię !
    Czekam na następny rozdział !
    Buziaczki xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeezu, zajebiste, naprawdę masz talent, już nie mogłam się doczekać kolejnego rozdziału. x Mam nadzieję, że niedługo pojawi się nowy. Duużo weny życzę.! A tak btw. to mogłabyś mnie informować na tt? / @Bellairee <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Nosz kur! A miałam być pierwsza! Każdy Natan to F R A J E R ~pozdro dla Natana ze Żnina. Jeszcze mu nie przyłożyłam za siostrę! Rozdział genialny! *____* Zapraszam do mnie http://nickij09.blogspot.com/ http://nickij97.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. O kurwa ale sie dzieje ysdhajshdfzj. Oby nic sie jej nie stalo. A ja juz myslalam ze Hazz taki kochany i chcial jej pomoc, a tu bum. okazuje sie ze to on chce byc jej morderca. To straszne ale no takie zycie ze uwielbiam tego typu ff xD
    Życzę wenny i czekam na next :*
    love ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdzial!!! Czekam nn :***

    OdpowiedzUsuń
  7. Kur*wa, Boże, ja nie mogę. *o*
    Ten rozdział jest boski ja dupa Hazzy i Niall w bokserkach!!! Hahah. XD
    Czekam na następny! <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Pfffffffffffffff fajne :D
    Czytam od pierwszego rozdziału i niecierpliwię się,że tak długo muszę czekać na rozdział ;)
    Mam nadzieję,że trochę się pośpieszysz bo historia jest super :)
    Zapraszam:http://your-one-thing.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział świetny !!! Harry = super bohater <3. Czekam nn ;d
    Xoxo @JustynaJanik3

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeju, najlepszy rozdział forever, nawet nie wiesz jak miło czyta mi się to co piszesz. Wszystko jest idealnie na swoim miejscu, nie mogłabym wymarzyć sobie lepszego fanfiction. Naprawdę to jeden z moich ulubionych blogów, nie mogłam sie doczekać tego rozdziału. Weszłam na twittera i tam zobaczyłam twoją wiadomość o nowym rozdziale, nawet nie wiesz jak się ucieszyłam. Co do rozdziału to jak zwykle powiem Ci, że jest G E N I A L N I E. Wiem, że dostajesz dużo takich komentarzy i mój to u gdzieś zaniknie w tłumie, ale szczerze przyznam, że miło komentuje mi się coś co jest tak dobrze napisane. Nie mam żadnych najmniejszych zastrzeżeń .
    Harry mógł przyjść odrobinę wcześniej, brutal jeden. Teraz mnie zżera ciekawość co stanie się dalej, dlatego pisz, pisz, pisz i dodawaj jak najszybciej. Erin jest cholernie silną osobą, da radę . Czekam na nn, kocham @Skysscrapperr

    OdpowiedzUsuń
  11. Boskie ! *o*
    Kochaam tego bloga ! ♥♥
    *unknown*

    OdpowiedzUsuń
  12. Harry kiedy Ty w końcu przestaniesz być takim ch*jem? ;/

    OdpowiedzUsuń
  13. Boskie boskie boskie masz se talent xd
    czekam na nn rozdział. Mam nadzieję, że dodasz go jak najszybciej ^^

    OdpowiedzUsuń
  14. cholera !
    po prostu wow xD
    daaaaalej <3

    OdpowiedzUsuń
  15. rany zarąbisty !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    moim zdaniem ten rozdział podobał mi się najbardziej ! :*
    co rozdział bardziej mnie wciągasz ale ten to... no po prostu brak mi słów jest tak świetny ! :* <3
    kosiam kosiam i czekam na nastepny ! :*
    mam nadzieje że mnie nie zawiedziesz ;D <- przepraszam poprawiam się Ty nigdy tego nie robisz !!!! >
    już się nie mogę doczekac ;) ^^
    B :* :) :D :3

    OdpowiedzUsuń
  16. genialny...wspaniały!!! jak najszybciej dodaj kolejny!! RIGHT NOW :)

    OdpowiedzUsuń
  17. ten blog jet moim ulubionym jak do tej pory ohh tle sie dzieje :))) a Hazza zeby nic jej nie zrobil ale to chociaz tyle ze on jej pomogl:333 nie moge sie doczekac nastepnego rozdzialu :)) oby sie szybko pojawil bo nie wtrzymam!!!xdd ii zycze Ci weny bo pewnie sie przyda ;)):**

    OdpowiedzUsuń
  18. Troszkę mało Harry'ego jak dla mnie, ale i tak bardzo mi się podobało:)
    Czekam na kolejny rozdział:)
    @Kayka_U

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetne.:) czekam na next.x

    http://grenade-tlumaczenie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. OMG to jest wspaniałe. Myslałam ze to Harry wszedł pierwszy do łazieni
    @JustinePayne81

    OdpowiedzUsuń
  21. jejku, jejku, jejku. niesamowity *.*

    OdpowiedzUsuń
  22. wow...nie spodziewałam sie <3 uwielbiam Cię xd czekam na następny ;*

    OdpowiedzUsuń
  23. Zajebiste nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :3 tyle tu adrenaliny że patola <33 kocham to opowiadanie mimo że to dopiero początek :-)))

    OdpowiedzUsuń
  24. Zajebisty:) bardzo lubię twoje opowiadanie _ zapraszam na bloga dziewczyny która dopiero zaczyna >> http://ghfhbsfthgfc.blogspot.com/

    PROLOG
    Pewna młoda dziewczyna o imieniu Darcy,pochodzi z bardzo małego miasteczka
    od zawsze słuchała swojego ulubionego boys-bandu One Direction
    Kochała słuchać muzyki,pływać,grać w kręgle,rysować i podróżować
    zawsze chciała wyrwać się z rodzinnego miasta i zostać aktorką
    Gdy skończyła 19 lat udało jej się wyjechać z kraju do jakże pięknego Londynu
    i zanleźć mieszkanie, ale nie umiała odnaleźć się w nowym miejscu
    i nie znała tam nikogo,do czasu gdy nie spotkała osób które zmieniły jej życie ....

    OdpowiedzUsuń
  25. o boże, cudowne! Harry ją uratował żeby zabić, ciekawe ciekawe. Nie mogę się doczekać następnego !!

    OdpowiedzUsuń
  26. Świetny rozdział,nie mogę się doczekać następnego !
    Pozdrawiam :3

    OdpowiedzUsuń
  27. chce nastepny rozdział :D !!

    OdpowiedzUsuń
  28. rewelacyjny, umieram z ciekawości ! :D

    OdpowiedzUsuń
  29. SUUPER <3 Kooocham to ;** Czekam na next ;dd

    OdpowiedzUsuń
  30. HNAIEURGHQIGMCQEHLMKGVNYG4CK O MATKO *-*

    KOCHAM TEGO FF <3333

    PROSZĘ PISZ SZYBKO NEXT Xx

    OdpowiedzUsuń
  31. łaaał to jest świetne! doodawaj szybko ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. UWIELBIAM! Wpadłam na Twoje opowiadanie przypadkiem i zostałam :) Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział :) Swoją drogą - masz świetne wyczucie, zakończyłaś tę część w idealnym momencie, bo teraz trzymasz w napięciu :) Świetna robota, gratuluję talentu! :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Kocham to :* czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  34. Proszę żeby był jeszcze bardziej brutalny *__________* a tak poza tym to jest za je bi sty!! <3

    OdpowiedzUsuń
  35. Nie spodziewane zakończenie przyznam, ale bardzo mi się to podoba! I teraz niestety jeszcze bardziej nie mogę się doczekać, kiedy dodasz kolejny. Bo Erin jest wciąż w jednym miejscu z Harrym, a to może być ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  36. Świetny, nie moge doczekac sie nastepnego <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  37. Nie spodziewałabym się, że zakończysz ten rozdział w taki sposób. Był genialny, naprawdę. Nie wiem jak doczekam do kolejnego. Byłoby miło, gdybyś zaczęła mnie informować, albo na Twitterze: @soillegalstyles albo na Ask'u, który jest u mnie na blogu, bo nie naprawiłam jeszcze opcji dodawania blogów do obserwowanych i nie mogę tego zrobić. -,- Czekam na kolejny! :D

    Zapraszam też do mnie na kolejny rozdział:
    http://undead-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  38. Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa! G-E-N-I-A-L-N-E! :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Skomentowałam juz wcześnij - zapraszam cię do mnie , dopiero zaczynam i chciałabym aby ktoś to przeczytał http://doublexfacex.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  40. Jezuuuu to jest BOSKIE ! <3 po prostu aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa ,,Nie, królewna śnieżka.." hahaha to mnie rozwaliło :D /Patty

    OdpowiedzUsuń
  41. jejciu dobrze że Harry tam był

    OdpowiedzUsuń
  42. Mam nadzieję, że to opowiadanie szybko się nie skończy.
    A tak wgl to cudowny.
    Tak coś przeczuwałam, że Hazza tam będzie.

    Bloom Styles ;3

    OdpowiedzUsuń
  43. To jest genialne ♥ Serio :D
    Nie zostało mi nic innego, jak pogratulować Ci talentu :)

    Zapraszam Cię do mnie, ale moje blogi nie są takie dobre jak Twój xD
    http://wyscig-smierci.blogspot.com
    http://dark-story-with-niall-horan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  44. Kiedy kolejny rozdzial? Oby jak najszybciej, nie moge sie doczekac! <3

    OdpowiedzUsuń
  45. Hej. Zostałaś nominowana do Liebster Blog Award. Szczegóły u mnie na blogu http://grenade-tlumaczenie.blogspot.com/.:)

    OdpowiedzUsuń
  46. Czekam Na Dalszą Część ! :D ŚWIETNE ! ^^

    OdpowiedzUsuń
  47. Czekam na next:))
    Nominowałam Cię do Liebster Blog Award, szczegoły u mnie na blogu
    http://mystory-imigation.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  48. Blog został pomyślnie dodany do ministerstwa. Bardzo przepraszam za zwłokę, nie było to moją winą, lecz poprzedniej właścicielki. Proszę też o wstawienie linku/buttonu.
    Pozdrawiam,
    Jesse xx
    [ministerstwo-ff-o-one-direction]

    OdpowiedzUsuń
  49. Juz jest 6 rozdzial u mnie wiec jak cos wbijaj
    P.S swietny blog <3333333

    OdpowiedzUsuń
  50. Zostałaś nominowana do Liebster Awards przez http://friend-zoning-tlumaczenie.blogspot.com/ :) więcej informacji na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  51. cudowny awwwww!!

    OdpowiedzUsuń
  52. Jezu to jest genialne! <3 Kocham to <333 błagam dodaj szybko następny <33

    OdpowiedzUsuń
  53. Jejku jesteś niesamowita ajsbdfoaijsbf Już się nie mogę doczekać następnego! Mam nadzieję, że następny pojawi się niedługo :D Rozumiem, że masz szkołę, ale wiedz, że będę czekała nawet rok haha <3 weny xx

    OdpowiedzUsuń
  54. sjaksjakjskajskajksjaksj GENIALNE!!!! Kiedy nn?

    OdpowiedzUsuń
  55. Świetne opowiadanie :)
    Nominuje Cię do Liebsten Awards ! Szczegóły na blogu ---> http://never-let-mi-go.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  56. Jeej. Świetne opowiadanie. On naprawdę ja zabije ?? Nieee, raczej nieee. Czekam z niecierpliwościa na kolejny rozdział :))

    Odbiegając od tematy. Mogłabyś zajrzeć na mojego bloga ? Bylabym Ci naprawdę wdzięczna za przeczytanie i skomentowanie :)
    http://trap-harrystylesfanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  57. I love it ! <3
    http://ask.fm/Patii322 zapraszam :D

    OdpowiedzUsuń
  58. Oołłł! Oby jej nic się nie stało!

    OdpowiedzUsuń
  59. PRZEPRASZAM !! Ale skąd ona zna jego imie O,o ?

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Layout by Yassmine